acomitam
/ 83.25.206.* / 2007-11-19 15:52
Dwie uwagi. 1. Polskie problemy zostały chyba sprokurowane przez wyznawców sekty III Rzeczypospolitej. Te wszystkie Michniki, Kuronie, Wałęsy, Geremki, biznesmeni z politycznego nadania, UB-ecy, TW, byli sekretarze organizacji partyjnych, pożyteczni idioci na etetach autorytetów, itd., itp . wykreowali sektę, przy której nic nie wytrzyma konkurencji. Sekta ta spojona interesem i wspólnymi "korzeniami" rodem z PRL-u łatwo i szybko uporała się z malkontentami, którzy inaczej widzieli rzeczywistość niż chcieliby tego redaktorzy z Wyborczej, o sławnym autorytecie Bronisławie Geremku nie wspominając. A mieć inne zdanie, to wg sekty grzech niewybaczalny.
II. Czy jest jakaś recepta na problemy Europy o których wspomina Szanowny Profesor? Obawiam się, że nie taka, jaką cyklicznie i bezowocnie ordynują lewicowi naprawiacze. Demokracja jako ustrój polityczny prowadzi do takich zjawisk jak korupcja, rozrost warstwy pasożytniczej (urzędnicy i pracownicy sektora państwowego, a także przedsiębiorstw monopolistycznych), pogłębiający się deficyt, kryzys finansów publicznych i systemów emerytalnych. Te zjawiska są w demokrację typu zachodniego wbudowane i stanowią prostą konsekwencję demokratycznego paradygmatu. Walka z nimi poprzez pozorowane reformy przy jednoczesnym utrzymywaniu zasad systemu politycznego, to jak naprawianie socjalizmu w czasach PRL, który ponoć był dobry, tylko te wypaczenia. Jeśli nawet naprawiacze osiągną chwilowy sukces, to wcześniej czy później sytuacja wraca do normy. Przecież wskazane problemy dotykają nie jednego kraju w Europie, tylko wszystkich!!!. To chyba nie przypadek.