CBA jest czymś wyjątkowym, nawet jak na standardy IV RP.
Zaś pan Kamiński to prawdziwy inspector Clouseau - różnica polega na tym, że prawdziwy Clouseau, mimo swojej niekompetencji i głupoty miał sukcesy (paradoksalnie). Zaś pan Kamiński działa bez tego paradoksu. Dotychczasowe
akcje CBA, ta rozłożona na łopatki przez wójta z Mrągowa, czy tego pana "co już nikogo życia nie pozbawi", jedynie ośmieszają tę agencję.
Nikodem Ziobro (celne spostrzeżenie) to prawniczy ignorant, w sądzie się zjawia jedynie by przegrać lub się ośmieszyć (lub jedno i drugie) - w tym "stylu" walczył o ekstradycję Mazura, błaznował w Szwajcarii, nawet przegrał osobistą sprawę podsłuchową.