Enka
/ 83.31.92.* / 2009-03-02 14:08
Faktycznie -prawda.Sama doświadczyłam na własnej...portmonetce. Ulica Płochocińska jest w kierunku do Warszawy trzypasmowym odciniek bardzo ładnej drogi,Brakuje znaku ograniczajacego prędkość i każdy wykorzystując piękną pogodę gna tamtędy ile samochodów wyciągnie. Tylko uwaga! zamieniono symapatycznych funkcjonariuszy na radar, dodam foto-radar. Gdy płaciłam mandat za przekroczenie predkości na tym odcinku,zapytałam policjanta,dlaczego? skoro nie ma tam ograniczenia prędkości,tak jak na trasie toruńskiej,czy łazienkowskiej, w końcu tam tez jest obszar zabudowany a drogowcy wiedzą,że można i należałoby jechać tamtędy nieco szybciej niż 50 km/h. Cóż odpowiedź brzmiała - bo to obszar zabudowany...
Jest wiele miejsc w Warszawie i poza nią gdzie ograniczenia prędkości są ustawiane co 10-15 kilometrów.Jadąc na Mazury prawie cały czas jedzie się przez obszar zabudowany, a spróbuj człowieku nie zwolnić, to albo zrobią ci fotkę,albo policjant wypisze kwitek...
Tak,tak, też uważam,że skoro jest"cienko"to wyjściem na budowanie dobrych dróg jest zwiększenie ilości foto-radarów. Koniecznie!