byebye
/ 83.29.19.* / 2008-10-13 13:45
Zobaczcie jak w takich felietonach wciska się słowa mające opluć Prezydenta RP.
Jeśli, więc, głowa państwa, nawet marnie oceniana, mówi, że z dnia na dzień jest coraz gorzej, to w jakiejś części społeczeństwa pojawić się mogą wątpliwości, co do stabilności naszego polskiego systemu finansowego. Czy to znaczy, że Prezydent RP chciałby widzieć przed oddziałami banków spanikowanych drobnych ciułaczy, chcących wycofać swoje oszczędności?
Może by tamte sformułowania zastąpić następującym:
Jeśli, więc, stary zamiłowany profesorek pezetperowiec, nawet bardzo marnie oceniany przez czytelników money.pl, mówi, że nic się nie dzieje, pomimo że rządy wielu państw podejmują dramatyczne działania (Tusk nie robi nic)j, to w jakiejś części społeczeństwa pojawić się mogą wątpliwości, że nic złego nam nie zagraża. Czy to znaczy, że profesorek pezetperowiec chciałby widzieć drobnych ciułaczy, tracących swoje oszczędności?