Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Stadion narodowy, czyli lekcja ekonomii

Winiecki: Stadion narodowy, czyli lekcja ekonomii

Wyświetlaj:
andrzej bień / 80.244.147.* / 2010-01-07 10:38
z waltz winiecki szukaj swoich pieniedzy igłowy na swoim rozumie nie cudzym inaczasie staruszku miałeś problem to robiłeś pomyśl nic nie musiałeś i nic nie musisz jak każdy z tych których to nie jest dziedzina albo już ich czs minął
Rob Roy / 80.72.34.* / 2007-11-10 16:13
O czymś Pan Panie Profesorze zapomniał. W ekonomii jest także pojęcie dobra publicznego. Ten stadion "widmo" rzeczywiście woła o reinkarnację ale on wciąż tam jest tak jak pałac kultury, który także jest i będzie. Nawet tak wielcy patryjoci jakim Pan także mam nadzieję jest, nie będą bezsensownie burzyć tego co ma swoja wartość i co mimo bolesnej historii jest częścią naszego mista. Niezgadzam się z Panem, że jest za późno na budowę obiektu wielofunkcyjnego, Aż się prosi o to aby Warszawa wreszcie BYŁA WIELKĄ ; miała swoje centrum sportowe w tym wielofunkcyny stadion narodowy, centra konferencyjne gdzie będzie można przeprowadzić targi miedzynarodowe i inne masowe imprezy i centrum handlowe z Jarmarkiem Europa 2012. Niemozliwe?!! Dajcie tylko taki pomysł w konkursie na projekt a naprawdę wielcy to zrobią... Trzeba panie Profesorze mierzyć siły na zamiary. Trzeba czuć Ducha Warszawy i nie psuć tego co jest jej sercem, co stanowi mimo "widma " wartość samą w sobie. Czy zapomniał Pan że także za tej komuny były tam wiekie imprezy choćby Światowy dzień młodzierzy, który tą komunę zdemaskował i sprowadził do normalnych relacji między ludzkich. Pan to pamięta ja znam z opowieści rodziców. To była wielka eforia i wybuch wolności nad która komuna nie panowała i wówczs także Warszawa była wielką!!! Jak pan sobie wyobraża na tym terenie deweloperskie ścisnięte blokhauzy???!!! Przeciez tuż obok szumnie zapowiadano budowę nowoczesnych kompleksów biurowo mieszkalnych w tzw. Porcie Praskim!!!??? Wybierając P. Hannę na Prezydenta mego miasta miałem nadzieję, że osoba która wykazała się kompetencjami w EBORze będzie w stanie wyciągnąć Stolicę z zapaści inwestycyjnej...
Nic bardziej złudnego. Pani Waltz nie dość, że naciągnęła nasze zaufanie (nigdy nie była ekonomem z klasą i dorobkiem naukowym) to jeszcze stoi po stronie gierek deweloperów.
U V-ce Jacka Wojciechowicza drzwi się nie zamykają za wieloosobowymi delegacjami różnej maści finansjery... Stąd nowe pomysły, które nic wspólnego nie mają ani z logiką ani z duchem Warszawy. Pani Gronkiewicz należy przypomnieć, że to Prezydent Starzyński zatwierdzał pierwszą lokalizację w tym miejscu, że to umęczony wojną lud Warszawy budował stadion na chwałę swego miasta (aby Warszawa była wielką..); że najlepsi planiści i architekci wybrali najlepsze komunikacyjnie miejsce, którego walory są do dziś niepodważalne (szybka kolej miejska, trochę za wąski most, dobra komunikacja). Trzeba także przypomnieć, że budowa nowego obiektu wcale nie wyklucza możliwości handlowych tego miejsca. Nowoczesny stadion może być także miejscem dla nowego Jarmarku Europa jeśli tylko projektant dostrzeże możliwości jakie daje potężna i zadaszona kubatura pod trybunami. Tam może kwitnąć zorganizowany i schludny bazar. Kupcy chętnie dołożą do budowy i na pniu wykupią powierzchnię. Trzeba się tylko z nimi ułożyć i nie przepędzać a przenieść stopniowo na nowe miejsce. Do tego trzeba jednak myśleć, trochę "jakby ściślej". Pani Waltz nie bardzo zna się na ekonomi, skoro nie umie policzyć wieloletnich dochodów miasta, zysków z handlu, przedkładając je na jednorazowe wpływy ze sprzedaży powierzchni. Kasę wezmą deweloperzy tak mile nucący starą piosenkę do ucha...
"Od tysiącleci nic się nie zmienia, te same żądze, te same pragnienia"...
real60 / 81.219.244.* / 2007-11-10 18:44

należy przypomnieć, że to Prezydent Starzyński
zatwierdzał pierwszą lokalizację w tym miejscu, że to umęczony wojną lud Warszawy budował
stadion na chwałę swego miasta (aby Warszawa była wielką..)


Ja na stadionach się nie znam, dlatego mam pytanie, jeśli stadion narodowy został zbudowany na chwałę miasta i aby Warszawa była wielką, to dlaczego zarósł WIELKĄ trawą???
Czyżby WIELKA WARSZAWA zapomniała o swoim heroicznym czynie, zapomniała o swoich patriotycznych motywach budowlanych i pozwoliła aby stadion zarósł trawą???

Tego nie rozumiem, bo jak już pisałem na stadionach się nie znam, dlatego pytam. Może ktoś z patriotów warszawskich mi to wytłumaczy.
Dzięki.
kpiarz / 83.7.166.* / 2007-11-10 19:10
Odpowiedź jest prosta - nikomu nie chce się tej trawy skosić a Ci, którzy ten stadion budowali raczej już w piłkę nie pograją:) Pozdrawiam
LIDERL / 83.6.107.* / 2007-11-10 12:26
PANIE PROFESORZE, wreszcie jakis profesjonalny glos w tej postmarksistowskiej dyskusji. Bylam na wszystkich kontynentach i nie widzialam stadionu narodowego w centrum miasta. Wszystkie rozwiniete panstwa wynosza go na obrzeza, bo zapewnienie bezpieczenstwa kibicow podczas igrzysk nie jest mozliwe w zwartej przestrzeni miejskiej. Proponuje przyjrzec sie fantastycznemu Sydney, gdzie przestrzen nad woda zostala wykorzystana do budowy np. centrow konferencyjnych, Akwarium i muzeum i pod filarami olbrzymiej autostrady centrum kinowo-teatralnemu. Popieram w pelni Pania Prezydent Gronkiewicz-Waltz, tylko zeby sie nie dala tym malomiasteczkowym "pseudo-doradcom".
HISTORYK / 87.207.180.* / 2007-11-07 12:50
stadion narodowy to boli, na stadionie legii pomieszczą sie wszyscy, zainwestuje sie społeczne pieniądze a zyski gdzie pójdą, no a tereny nad Wisłą się sprzeda i kto na tym zarobi jakie tu ma znaczenie narodowy czy to biznes obchodzi, stosunek do biznesu p.Gronkiewicz jest znany wszak była wspaniałym szefem NBP i napewno zrobiła dobry interes, wszak lepiej byłoby aby p. Gronkiewicz zajeła się tym co obiecała np trasą północną wtedy będzie lepszy dojazd do z Wawra Łomianek a sprawę stadionu zostawiła władzą państwowym i p. Winiecki powinien zapoznać się z opinią działaczy sportowych i przyszłego ministra Drzewieckiego i im zostawić ocenę pracy p. Jakubiak gdyż dalsze bzdurne oceny jej pracy są już nie modne. Łatwo z uczciwych i pracowitych ludzi robić nierobów a z kierujących się wyłacznie interesami finansowymi robić znawców tematu.
A... / 2007-11-07 08:51 / Bywalec forum
...a Pan profesor oczywiście nie raczy odpowiedzieć na komentarze poniższe, woli bujać w obłokach samozadowolenia i upajania sie swoją wiedzą (?) z anielskim uśmiechem jak tym na zdjęciu powyżej...

P.S. ... a tutaj chylę czoła przed Panem Rafałem W., który stara się przynajmniej części adwersarzy udzielić odpowiedzi...
grajekpl / 2007-11-06 18:03

Winiecki: Stadion narodowy, czyli lekcja ekonomii

Strasznie prostacka ta ekonomia. jeżeli w sąsiedztwie niema żadnej infrastruktury to ile tam kosztuje działka. Jeśli Warszawa ma konkurowac z innymi miastami na swiecie, to musi się rozwijac. Jeden tunel wzdłuz Wisły to zamało P. Profesorze.
Kacperros / 193.24.24.* / 2007-11-06 15:21
żeby chociaż trochę się wysilił i naprawdę coś wykombinował, od profesora powinno się przecież wymagać ale nie: bez zadnej ściemy, wciska kit za kitem nie ukrywając przez to , że jest po prostu w kieszeni (bo o taką głupotę to profesora nie podejrzewam).
Prośba do money.pl : nie ośmieszajcie się takimi publikacjami, chociaż wstępnie weryfikujcie te teksty. Leper będzie przekonywał, że jest Bogiem to też puścicie? ludzie ratunku!
czyj interes? / 81.210.19.* / 2007-11-12 09:23
Ten pan nie jest TU komentatorem ds ekonomicznych, a pełni funkcję "platformianego" propagandysty. Wie lepiej od wszystkich, że wymaganego przez UEFA stadionu na ok. 50 tys. ludzi "na Legii" NIE DA SIĘ zbudować . Zawsze twierdzę, że skład "profesury" jest taki sam, jak całego społeczeństwa. Z jego plusami i minusami. :)
A... / 2007-11-06 08:50 / Bywalec forum
"...z centrum konferencyjnym i terenami rekreacyjnymi..." - nieopłacalne???

...a to dlaczego większość stolic Europy i nie tylko; i to mniejszych od Warszawy i w mniejszych krajach niż Polska; nie tylko buduje takie centra, ale umieszcza je często blisko centr miejskich na NAJDROżSZYCH gruntach - czyżby zawzięci za tym stali marksiści???

...a pewno nie...,
...a ja myślę że ekonomiści tamtejsi liczą na zyski z chcących rozerwać się po pracy mieszczuchów - to raz, którzy nie chcą np. godzinę dojeżdżać na przedmieścia, bo po godzinnym dojeździe to mają już w głębokim poważaniu takich ekonomistów jak ten powyżej - to dwa...,

...warto by powyższy ekonomista wybrał się np. do Nowego Jorku do dzielnicy Brooklyn z wykładem... - bo tam niecni marksiści (o zgrozo !!!) na najdroższych gruntach założyli se parki i Ogród Botaniczny (!!!) - jeden z najpiękniejszych na świecie zresztą !!!

...a no cóż myślenie niektórych naszych prominentnych ekonomistów w tym te wyżej i Pani H.G.W., rzadko wykracza poza ścisły dogmatyzm XVIII-wiecznej ekonomii liberalnej a la (pewno biedny i skąpy jak to Szkot) Adam Smith ...

...a Legia swoją drogą powinna sobie założyć swój park rozrywki by podreperować swe skromne finanse i w końcu wejść do ligi mistrzów ...
- dwa parki rozrywki na wielomilionowe miasto...?
- i tak jest to poniżej standardów tzw. cywilizowanego świata...
acomitam / 83.25.231.* / 2007-11-06 07:16
Szanowny Panie Profesorze! Nie wszystko należy ujmować w kategoriach ekonomicznych. Czasami pewne rzeczy robi się wbrew zdrowemu rozsądkowi i prawom ekonomii. Weźmy dla przykładu pod uwagę hospicja. Ich utrzymywanie jest pozbawione ekonomicznego uzasadnienia, a mimo wszystko się je utrzymuje. Rachunek zysków i strat nie może przesłaniać wszystkich horyzontów. Jeśli budowany stadion ma być Stadionem Narodowym!!! i dumą nas wszystkich to może wartość gruntów nie jest najważaniejsza w całym przedsięwzięciu. Ostatecznie czy da się zmierzyć ekonomicznie te wartości które decydują o tym, że jesteśmy dumni z tego iż jesteśmy Polakami? Mam nadzieję, że i dla Pana polskość jest kategorią najwyższej wagi.
MN2 / 2007-11-06 08:42 / Bywalec forum
Polskość to pozytywizm czy romantyzm? Dlaczego Polakom polskość nie kojarzy się z oszczędnością, ekonomią tylko z pompą, igrzyskami (no u nas wsio bolszieje). Za długo Warszawa była pod zaborami?
acomitam / 83.25.231.* / 2007-11-06 08:56
Ależ kojarzy się. Tylko ekonomia nie może zdominować wszystkiego. Są sprawy w których jest najważniejsza, są też takie w których musi zejść na dalszy plan. Gdyby stosować kryterium ekonomiczne do wszystkiego należałoby pozamykać wydziały uniwersytetów nie przynoszące zysków, zlikwidować na tychże kierunki takie jak archeologia, polonistyka, a może i matematyka, odmawiać przyjazdu karetki pogotowia do osób powyżej 65 roku życia, itd. Tylko należałoby zadać wtedy pytanie: czy ekonomia jest dla ludzi, czy ludzie dla ekonomii.
Log-10 / 83.6.2.* / 2007-11-05 20:42
Grupa ITI przedłuży wybudowany przez Piskorskiego tunel wzdłuż Wisły aż do Łomianek i tam wybuduje stadion. Port Praski, sprzedany za most do nikąd im. Święcickiego, połączą ze stadionem X-lecia i wybudują drugą Wenecje.
Plan zagospodarowania przestrzennego Warszawy zostanie uznany za prawicowo-nacjonalistyczny i jako przejaw głupoty publicznie wyszydzony mocą wszystkich medjów!
Co powstanie pierwsze A2 czy Narodowy??
Smieszno i straszno kak tigra je....
MN2 / 2007-11-06 07:04 / Bywalec forum
Komiczne, ale nie śmieszne.
też janek tyle że nie mundry / 193.151.64.* / 2007-11-05 20:20
Prosze o pomoc panie "profesorze" bo widzę że pan wszystko wie!

.Potrzebuje wyczerpujacej odpowiedzi.Z gory dziekuje.
Jakis czas temu zaczalem podejrzewac swoja zone o zdrade.Skad sie dowiedzialem?No bo zachowywala sie typowo dla takich sytuacji.Gdy odbieralem telefon w domu,po drugiej stronie odkladano sluchawke.Miala czeste spotkania z kolezankami,niespodziewane wyjscia na kawe czy po ksiazke.Na pytanie:z kim z naszych wspolnych znajomych sie spotyka,odpowiadala,ze sa to nowe kolezanki i nie znam ich.
Zazwyczaj czekam na taksowke,ktora ona wraca do domu,jednak zona wysiada kilkaset metrow wczesniej i reszte drogi idzie na nogach,tak ze nigdy nie widze jakim samochodem przyjezdza i z kim.Kiedys wzialem jej komorke,tylko by sprawdzic,ktora jest godzina.Wtedy ona po prostu dostala szalu i zakazala mi dotykac jej telefonu.Przez caly ten czas nie moglem sie zdecydowac,czy porozmawiac z nia o tym wszystkim.Pewnie nie dowiedzialbym sie nigdy prawdy gdyby nie przypadek.Pewnej nocy zona niespodziewanie gdzies wyszla.Zainteresowalem sie tym-bylo cos nie tak.
Wyszedlem na zewnatrz.Postanowilem sie schowac za naszym samochodem,skad byl doskonaly widok na cala ulice,co pozwoliloby mi zobaczyc,do jakiego samochodu wsiada moja zona.
Kucnalem przy swoim samochodzie i nagle z niepokojem zauwazylem,ze tarcze hamulcowe przy przednich kolach maja jakies brunatne plamy,podobne do rdzy.
Prosze mi odpowiedziec,czy ja moge jezdzic z takimi tarczami hamulcowymi,czy trzeba je stoczyc?Jezeli natomiast trzeba je wymienic,to czy mozna zamontowac tanszy zamiennik,a nie oryginalne,a jezeli tak,to ktore najlepiej?
yend / 83.15.213.* / 2007-11-06 08:29
A sprawdziłeś czy się grzeją, w samochodzie, te tarcze ?
MN2 / 2007-11-06 07:06 / Bywalec forum
Przetocz, ale w warsztacie w centrum, aby było blisko, bo możesz nie dojechać.
siermięga z PiS / 83.5.125.* / 2007-11-05 19:07
miasta, skąd mógłby 2 razy w roku stać się ośrodkiem promieniowania polskiej kultury sportowej czyli tzw kibolstwa, na cały kraj. W pozostałym czasie może z powodzeniem pełnić rolę bazaru Europa (Wschodnia) i Azja (cała) dając dowód narodowej przedsiębiorczości i kultury hadlowej.
MN2 / 2007-11-06 07:09 / Bywalec forum
Spawdź tę leśniczówkę.
real60 / 81.219.244.* / 2007-11-05 20:37

i już nie raz w tygodniu ale nawet trzy razy zmuszeni
jesteśmy do czytania tych bredni.


A kto zmusza??????
Bernard+ / 79.187.8.* / 2007-11-05 17:39
Również tak uważam jak wyraził to poniżej niejaki "maa".
Strasznie się dziwię, że na portalu bądź co bądź ekonomicznym wypowiada się tylu ekonomicznych dyletantów o pieniackim usposobieniu jak poniżej np.: belfegor, byczek fernando, kangoor, prof. X, i inni nie podający swoich adresów e-mail.

Czy ktoś z Was dyskutantów był kiedyś np. w Gelsenkirchen w dzielnicy Schalke na meczu ligowym drużyny „Schalke 04" Otóż ja byłem tam w latach 90-tych wtedy, gdy Schalke 04 była w drugiej lidze? Wyobraźcie sobie, że na drugoligowym meczu było 37 tys. kibiców, z których większość przyjechała na mecz tak jak i ja samochodami. Ale w każdym samochodzie było 3-4 kibiców, bo opłaty za parking minimalne w najdalej oddalonych od stadionu miejscach wynosiły wtedy jeszcze 10 DM. Bilety na głównej trybunie kosztowały 45DM a najtańsze miejsca za bramkami 15DM. Na stadionie podawano przed w trakcie i po meczu piwo alkoholowe w plastykowych kubkach i kiełbaski z rożna oraz lody i wszelkie inne piknikowe dania i napoje. Porządku pilnowało tylko 50 policjantów w tym 20 konnych. Bałem się, że po meczy będziemy stali parę godzin w korkach a okazało się, że do 0,5 godziny wszyscy się rozjechali i na miejscu zostały tylko ekipy sprzątające. Więc nikt tam nie dotuje ani klubu ani stadionu ani parkingów wszystko jest zapłacone cenami biletów, opłatami za reklamy i opłatami za parkingi.
Właściciele wszystkich posesji prywatnych w okolicy stadionu udostępniają swoje podwórka i podjazdy do garaży odpłatnie na parkingi dla kibiców z dalszej okolicy. Można u nich wykupić tak jak miał to mój partner handlowy nawet abonament roczny na parkowanie podczas wszystkich meczy na stadionie za 150DM. Więc nikt tam nie czeka na jałmużnę z podatków. Jeżeli w Polsce na większości meczy jest więcej zawodników i działaczy wchodzących na stadion za darmo niż kibiców kupujących bilety i zachowujących się jak ludzie, a nie jak stado wściekłych psów, którym trzeba przeciwstawiać wszystkie siły policyjne z całego województwa to nie dziwcie się, że nie ma kasy na utrzymywanie klubów i obiektów sportowych. I jestem przeciwny, aby moje podatki przeznaczano na zachcianki i ambicje kilkudziesięciu polityków i kilkuset skorumpowanych działaczy, których brak uczciwości doprowadził do tego, że za nic nie pójdę na stadion ze swoim nieletnim synem na mecz ligowy, aby nie narażać jego i siebie na poważne obrażenia ciała spowodowane bandyckim atakiem kiboli.
Jeżeli więc większość Polaków nie zgadza się na kolejne zmarnowanie pieniędzy podatników to rachunki ekonomiczne przy podejmowaniu decyzji, co, jak, gdzie i za ile zbudować na EURO2012 są najważniejszą przesłanką podejmowanych decyzji. A każdy, kto uważa inaczej jest moim wrogiem, bo chce mnie okraść z potrzebnych mojemu dziecku nowych komputerów w szkole, z potrzebnego mojemu powiatowemu szpitalowi nowego rentgena z kilkuset kilometrów porządnych dróg i nowej oczyszczalni, której brak powoduje, że wiele rzek i jezior w Polsce tak jak np. jezioro Turawskie i rzeka Mała Panew lub Bierawka jest odbiornikiem nieoczyszczanych ścieków. Tak, więc marnowanie w taki sposób moich podatków i podatków moich bliźnich odbieram jako pozbawianie mnie poprawy warunków życia przez zapatrzonych w siebie szkodników społecznych. A co należy robić ze szkodnikami? Szkodniki należy usuwać ze wszystkich miejsc gdzie mają dostęp do naszych zapasów!
MN2 / 2007-11-06 07:17 / Bywalec forum
Przejadacze (marnotrawcy) podatków jako szkodniki. Proste i piękne porównanie.
Marqus / 79.187.251.* / 2007-11-05 17:22
Szanowny Panie JW - skoro "Polacy" chcą cudu i igrzysk to będą je mieli. Stać nas !!! Porwaliśmy się na Euro 2012 jak na Samosierrę , a efekt końcowy będzie taki sam. PS a wyliczenia nie muszą być takie realne , bo cena odpowiedniego (!) gruntu poza centrum może gwałtownie wzrosnąć, a nie wiem czy ustawa o przymusowym wywłaszczeniu przewiduje taki cel. Poza tym trzeba jednak doliczyć koszt infrastruktury i to budowanej bardzo szybko, a więc drożej.
MN2 / 2007-11-06 07:19 / Bywalec forum
Budować szybko to znaczy budować tanio.
log-10 / 83.6.2.* / 2007-11-05 20:52
Jle kosztuje położenie srajrury z Łomianek do Czajki. Przepraszam w NARODOWYM srać się nie będzie!
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy