"Chcieliśmy wyrazić swoje stanowisko. Trwa dyskusja na ten temat. Uważamy, że krzyż ma prawo być przed Pałacem Prezydenckim, a potem jak powstanie inny rodzaj upamiętnienia - na przykład obelisk - powinien być weń wkomponowany" - podkreślił.
Nie trwa żadna dyskusja. Dogadano się w kwestii krzyża- po pielgrzymce wraca do kaplicy loretańskiej i nie jest pewnikiem, że upamiętnienie ofiar katastrofy w sensie materialnym znajdzie się akurat przed pałacem prezydenckim.
Dajcie ludziom odetchnąć, to już jest dawno niesmaczne.