Według gazety nieobecność polityków z Zachodu "może rozbudzić w Polakach gorzkie wspomnienia przeszłości, kiedy wielokrotnie byli pozostawiani samym sobie".
A powinna rozbudzić w końcu geopolityczny realizm. Chmura chmurą, ale to brak Obamy, potem Merkel sprawił, że sobie politycy podarowali przyjazd- same uroczystości pogrzebowe nie były aż tak ważnym powodem przybycia- równie ważne było polityczne współuczestnictwo.