..................
/ 83.145.168.* / 2008-10-14 22:17
Uważam, i wydaje się że konstytucja na to wskazuje, że urząd prezydenta nie jest odpowiednim organem do udziału w tym szczycie. Prezydent w Polsce nie odpowiada ani za stan gospodarki, ani za wiele innych spraw, więc po co pcha się na szczyt? Może chodzi o jakiś "swobodny" wykład o sytuacji w Kaukazie po godzinach poza protokołem szczytu???
Wracając jednak do meritum sprawy, to jest strasznie uparty w tym "zarządzaniu wszystkim" w kraju. Nie ma takich uprawnień, a chce dla Jarka ugrać trochę wyborców. Metoda jest tu pomaganie rządowi (na siłę, bo nikt go o to nie prosi), co może wywołać wrażenie, że rząd sobie nie radzi!
Inna sprawa, że niespecjalnie elegancko trzyma się Prezydenta z dala od szczytu, i będę bardzo zaskoczony, jeśli odbędzie się to bez jakiejś awantury.
Tak czy inaczej Polska na tym nie zyska. Niestety.
Co jednak ważne - konstytucję trzeba zmienić, bo przy sprytnym sposobie tłumaczenia kancelaria prezydenta jest w stanie wciskać ludziom, że prezydent może to i tamto - nie może! Odpowiedzialny za większość spraw jest rząd i to rząd ponosi za nie odpowiedzialność.
Konstytucja powinna wyraźnie wyznaczyć obszary działania rządu i otoczenia związanego z prezydentem - to jest kluczowa sprawa w sytuacji gdy postrzeganie polityki w gabinecie premiera i w kancelarii prezydenta, jest odmienne...