witam ale tu gorąco było :)
wiecie co Panie i Panowie tak sobie pomyślałem że chyba ktoś się śmieje w głos czytając nasze reakcje na akcje tutaj zapodawane (gwiezdne wojny mam na myśli)
nie zamiaruję się tu emocjonować bo nazbyt pozytywne emocje moja drużyna akcyjna mi przynosi bym humor sobie psuł ale .......................
coś mi tu nie pasi choć się nie wczuwam nadto w wypowiedzi onego to nabrały one tonu nie takiego jak najpierw:)
Kenobi się zmienia a tego powody są dwa możliwe!
powód pierwszy : się jego nie ziszcza
powód drugi : łapie tonację na jakiej mu odgrywa się
przy założeniu że pierwszy powód jest prawdziwy Kenobi się w****** ot co i to jest ok też bym się to robił gdyby włosów na skroni mi przybywało siwych a moje się nie działo:)
jednakże przy spełnieniu się powodu drugiego sytuacja staje się bardziej skomplikowana i tu w rachubę wchodzi Kenobi dopełniacz science fiction :) taki koloryt stanowiący o tym iż scenariusz forum nabiera emocji wskazanych by na dzieło przyszły tłumy (co się wydawcy ziszcza)
czyżby więc :)
to tak na marginesie choć u mnie te marginesy w związku z gadatliwymi palcyma szerokie
co natomiast na rynku akcji w moim bajtliku :)
super
wandzia mnie zadziwia, stal bez słów, soft rewelka (chyba nazbyt wcześnie rozstałem się z połówką dziś - ale z ceny na dziś mogę być dumny wziąwszy pod uwagę że nie siedziałem przy kompie i zlecenie składałem wczoraj ), zergi dziś (mam choć znaczną część oddałem) w ramach nieobliczalności miałem ustawione wysoko na sell i nisko na buy - przesadziłem w obydwu przypadkach :) nieruchawi z nazwy (arka i bph) ruchawi aż nadto choć raczej widziałem większy up na be niż na arce (jutro pewnie tak będzie:) ,tin tim spoko, na sky symetria (czytaj podobieństwo) zachowania w okresie 25.08 - 06.10 i 11.10 - 20.11 mnie rozbawia (lubię szukać takich artyzmów wykresowych) Pbg czysto technicznie patrząc otwiera sobie drogę do 258 (choć brak mi wiary nieco w taki scenariusz), szuwarek jak to szuwarek nic nie widać nic nie słychać,ibsys (oddałem połówkę w piątek a tu proszę jak mocno - i prawa poboru wpadły, zdzich co tu mówić dziś poniżej oczekiwań - ale dostaliśmy z Jujkiem stado małych zdzisiów (po 0,1 zł ) więc tak czy inaczej nie powinno być źle!
widzę korektę na midwigu - w pierwszym rzucie do 3500 a potem do 3200 choć to tylko moje wizje dokąd nie będzie wyraźnych sygnałów wystąpienia takiej możliwości zamierzam pozbywać się akcji na coraz wyższych poziomach. Na gałęzi na której siedzę jest mi wygodnie i widzę sporo wyższej pragnę lecz nie pożądam bo boję się że siadając na niej mógłbym oduczyć się latać a to takie piękne :)
pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi dobrej woli :)

Przy wielu proroctwach i wróżbach odnośnie przyszłosći rynku akcji rozmaici anale często zapominają o banalnym czynniku jakim jest podaż pieniądza. Reguluje go głównie NBP poprzez ustalanie stóp procentowych, rząd poprzez politykę fiskalną i emisje obligacji. Stopy procentowe u nas raczej na niskim poziomie więc kasy na rynku jest od groma, obligacje zatem nie ograniczają podaży. Jeśli by ktoś jeszcze obniżył w tym kraju podatki i zredukował deficyt budżetowy to podaż pieniądza spowodowałaby hosse na GPW jakich nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Nie zapominajmy że podaż pieniądza to również wpływy z eksportu który rośnie, inwestycje portfelowe i bezpośrednie, transfery naszych rodaków z zagranicy oraz przede wszystkim fundusze unijne. Tak długo jak kasa strumieniami będzie napływać do Polski tak dlugo nie będzie alternatywy do inwestowania i giełda będzie musiała rosnąć. Pamiętajmy że hossa tulipanowa trwała 30 lat a nasza skromna hossa dopiero kończy 4 rok wzrostów. W przeszłości nie tak dawno był okres kiedy hossa trwała aż 8 lat od 1990 do 1998, napędzana nowymi technologiami. Ja uważam że tak długo jak gospodarka USA będzie w stanie utrzymywac swój deficyt handlowy i budżetowy to rynkom akcji nic nie grozi a byłem w USA i moge Was zapewnić że pomimo że społeczeństwo głupie to gospodarką kierują najlepsi z najlepszych na Świecie. Każdy kto gra na giełdzie powinien mieć wiarę w Amerykę bo jak jej się nie powiedzie to wszyscy możemy pożegnać się z giełdą na długie lata a może na całe życie. Deficyt handlowy i zadłużenie publiczne w USA to w tej chwili największe zagrożenia po tym jak ceny surowców spadły. Kiedyś to nastąpi i każdy z nas o tym wie ale tymczasem przez kilka lat mamy być może czas hossy jakiego nigdy w życiu więcej nie doświadczymy? Tylko raz wchodzi się do strefy euro, tylko raz korzysta się z funduszy unijnych i tylko raz podaż pieniądza jest tak duża i wciąz rośnie...

Lojka jesteś jeszcze?

"... wiecej merytoryki a nie komunikatów typu

http://demo.e-pap.pl/espi"

Nie rozumiem Warren mówisz o sobie czy o Kenobim?

widze ze wszyscy juz spia to i ja spadam

,,złoty spada poniewaz ludzie sprzedają waluty i wchodzą a raczej wchodzili do aig małych spólek -4 dni i zablokowany ''

2006-07-28 11:47:40 | *.*.*.* | Kenobi
Re: Ratuj się kto może
Złoty słabnie - wychodzimy, cichutko, na palcach, może nikt nie zauważy...
--------------------------------------------------------------------------
przytoczyłem , bo b. smakowite i dowodzi talentów jasnowidzenia. Czy ktoś pamięta ówczesne ceny USD i Euro ?

tak sobie patrze na to forum i z moich obserwacji wynika ze stracilo ono dwoch byc moze malo aktywnych nan forum ale bardzo waznych graczy(po ich postach widac doswiadczenie i niejeden sukces za soba) i nickach wall street i zarobiony. Niech mi ktos powie dlaczego juz nie pisza, o co poszlo?