Oto przykład "demokracji" bezkrytycznie popieranej przez USA i Polskę.
USA jak USA ma imperialno zamordystyczne cagoty we krwi, ale Polska?
Czy obecne "elyty" w Polsce nie znaja historii kraju ktorym zarządzają?
Wszak za czasów II WŚ w polsce trez masowo konfiskowano tyle , ze radia (anten satelitarnych wtedy jeszcze nie było).
Pytanie czy ten tak gloryfikowany przez "zachód" Saakaszwili rózni sie od Hitlera, Musoliniego czy Stalina?
Może ma mniejszy rozmach?