my to kolektyw, tamci to sitwa
/ 91.193.160.* / 2012-03-04 15:34
Ci, którzy tak krytykują wybory w Rosji i na Białorusi, powinni przyjrzeć się metodom zmiany na stanowiskach premierów Grecji i Włoch. Demokratycznie wybranych premierów: Grecji - Papandreu i Włoch - Berlusconiego, w dziwnych okolicznościach zajęli "ekonomiści" światowej oligarchii:
Lukas Papademos i Mario Monti.
I gdzie ta demokracja?
Paradoksalnie, to na Białorusi i w Rosji skrupulatnie przestrzega się reguł związanych z wyborami. Obydwaj przywódcy dbają o interes swych narodów i krajów. Porównanie ich z naszymi byłoby dla nich obrazą.