Wcale bym się nie zdziwił gdyby rosjanie płacili kasę technikom za rozpitolenie reaktorów.
Mniej elektrowni atomowych, więcej rosyjskiej trującej przez wysokie zasiarczenie ropy w obiegu.
Ot ktoś straci, ktoś zarobi.
Stracą ci którzy promują czystszą atomową energetykę z tańszym prądem.
Zarobią ci którzy doprowadzają do degradacji środowiska przy pomocy rosyjskiej ropy.
Zarobią, więc już dziś płacą za taką reklamę.
I tyle.
Dotąd z EJ wzprodukowanio 2,5 letnią produkcję energii na świecie.
Zgineło przy tym okło 100 udokumentowanych osób.
Może zginie jeszcze kilkaset.
W sumie to mniej niż rocznie ginie górników w kopalniach węgla kamiennego.
O pylicach, smogu, rakach płuc, zniszczeniach powodowanych przez kwaśne deszcze, korozji, a tym bardziej ociepleniu klimatu, szkoda tu pisać. Nie ma także co pisać o ilości ofiar w energetyce tradycyjnej - rocznie w Polsce to około 1000 osób zabitych i kalekich. (w górnictwie około 2000) Energetyka węglowa kosztuje również w postaci setek tysiecy przedwcześnie płaconych emerytur.
Za to rosjanie nie zapłacą.
Wiec ja nie pragnę ich ropy.
Kosztuje wielokroć drożej niż EJ.