w 2007 roku wplaciłem na arke 190000 zł, wszystko na arka akcji. w 2009 roku w dolku mialem 75000m w sierpniu tego roku przed krachem mialem juz 140000, ale niestety tapnęło, dzisiaj mam 105 000. wycofałem na ochronę kapitału. Zamierzam wszystko wypłacić, przelać na mbank, i za 5-8 mcy zacząć podkupywać akcje z wig 20. Moja rada zapomnij o funduszach inwestycyjnych - to sie nijak nie oplaca, same straty i jeszcze placisz byczkom za obsluge, dywidendy oni zgarniaja, odpowiedzialnosci nie maja zadnej, wzrosty slabe w porownaniu do wig 20 czy wig. lepiej zacznij grac sama, za pare lat powinnaś zarobic

jestem dobita tym co sie dzieje z funduszami aviva. jestem juz w plecy 3.000 i nie wiem na co sie zdecydowac. wyplacac czy czekac?

Albo pogodzić się ze stratą, trzeba było to zrobić wcześniej, przy stanie funduszy ok. 115 tys., albo wszystko przenieść do funduszu pieniężnego ( w tym samym parasolu) i czekać na wzrosty. Oznaką wzrostów będzie spadek stopy bezrobocia w USA do poziomu 8,5%.Wtedy zamienić wszystko na fundusze akcyjne, ale nie wcześniej niż zacznie spadać bezrobocie w USA. To może potrwać rok może dwa. W tej chwili nic nie robiąc można tylko powiększyć straty.

1. Kupuje się i sprzedaje w czasie, by zminimalizować ryzyko kupna "na górce" - to raz.
2. Kto normalny powierza całą kasę tylko jednemu TFI? Jeśli inwestujemy w "nową" Europę to minimum 3 fundusze tego segmentu! Dywersyfikacja to podstawa.
3. Aktualna sytuacja to nie wszystko! Inwestycje planuje się na lata a może i dziesięciolecia, ja bym się skupił na wynikach funduszy na tle konkurencji a nie momencie wejścia.
4. Nie inwestuje się raczej w fundy zrównoważone i stabilnego wzrostu, mają wysokie prowizje a mizerne stopy zwrotu, lepiej zainwestować w dobrą lokatę lub fundy pieniężne a resztę bezpośrednio w akcje - większa przejrzystość i możliwości manewru.

Nowa euro jeszcze bedzie tracic bo region nie jest atrakcyjny.
Gotowkowy w obecnej sytuacji powinie isc powoli do góry jako akternatywa dla lokaty
Zrownowazony to jak stac jedną nogą we wrzątku a druga w zimnej wodzie.
Jezeli te fundusze są w "parasolu" zrezygnuj ze zrównoważonego i przerzuć w gotókowy. Jak bedzie odpowiedni moment to wejdź w akcyjne.
Jest kilka portali ktore mogą pomóc podjąć decyzje wystarczy "wygooglować"
Temat rzeka.
Wiec zycze powodzenia.

jak najbardziej trzymać, może wszystkiego się nie odrobi ale zawsze coś i nie trzeba będzie belki płacić, bo jak wyjdziesz a później wejdziesz i zarobisz to beleczke trzeba będzie zapłacić. Ja w 2007 straciłem 42 tys zł, trzymałem do tej pory, brakowało mi 10 tys do odzyskania kapitału, ale przegapiłem moment i ostatnio straciłem dodatkowo 10 kk. Czekam, to zawsze odbija, bo ludzie, gdzieś muszą trzymać kase a mają krótką pamięć

wycofać i włożyć to w Forex. Odbijesz się w ciągu 3 udanych transakcji. Teraz rynek jest rozchwiany i trendy jednoznaczne.

Wyjść i stracić 44tyś czy zostać i stracić 65tyś? 85tyś? 100tyś?

Sam wrzuciłem przed kryzysem nieco ponad 10tyś na GPW. W kryzysie nie chciałem realizować strat - 8tyś, 6tyś, nawet nie wiem kiedy zrobiło się 3tyś i tak trzymam już je prawie 4lata i dziś moje akcje są warte z dwa tysiące, albo i nawet tysiąc bo nie sprawdzam, ale po ostatnich spadkach to już pewnie tysiąc. Cóż cena za własną głupotę i naiwność, czy za mądrość?

Nie zamierzam już nigdy wchodzić w rynek akcji opartych na obecnych zasadach i wartościach.

Współczesny akcjonariat to woda na młyn dla właścicieli wielkich kapitałów, banków, ogólnie międzynarodowej finansjery która żyje z ludzkiej pracy.

Wracając do tematu, powiem Ci tak, na rynkach nie zapowiada się kolorowo, musiałbyś trzymać z 10-20 lat by wyjść na plus.

Nadchodzą ciężkie czasy, zanosi się na upadek obecnej architektury finansowej.

To co teraz widzimy to ostatnie jej dogorywania, nie wiadomo dokąd to doprowadzi, może do wielkiej wojny, do totalitaryzmu na o wiele większą skalę niż ongiś, albo do wolności, ładu i rozkwitu.

Być może w bólach rodzi się nowa cywilizacja.

Tymczasem, radzę sprzedać i to co zostało zainwestować w dzieci, siebie, dom, w firmę - swoją, sąsiada, w rozwój lokalnego społeczeństwa, a nie w kreatywną księgowość wiecznie nienasyconej "niewidzialnej ręki rynku" z za wielkiego oceanu i działających na ich zlecenie (postronku) tych mniejszych rączek u nas.

Polecam również wolne media. Typu Nowy Ekran, Europejski Monitor Ekonomiczny, Rzeczy Wspólne.

Inwestuj w dobro, wartości, etc. nie w "papierki". Zwróci się po stokroć!

POZDR!

Napisz kiedyś co z tego zamieszania wyszło..