Tak, taka umowa wystarczy ale i jest w praktyce niezbędna. I powinna z niej wynikać możliwość zarówno oddania w najem jak i odpłatności za ten najem.
Po pierwsze ze względów umowy z najemca, by mieć podstawę prawną jej zawarcia- nikt rozsądny nie podpisze umowy z kimś, kto nie jest właścicielem ani jego pełnomocnikiem, ani nie ma innego tytułu prawnego do lokalu.
Podobnie w razie zniszczeń, zaległości w czynszu- roszczenie o zapłatę wystosowane bez takiego umocowania prawnego (mimo zawartej jednak umowy) będzie trudniejsze.
Po drugie ze względów podatkowych- chodzi o to, by fiskus nie miał podstaw do uznania, że przychód z najmu uzyskuje jednak właściciel mieszkania, a nie jego córka. Czyli, że matka nie odprowadza podatku, że nie wywiązuje się z obowiązku zaliczek oraz rozliczenia rocznego oraz że nie dochodzi jednocześnie do regulowania zobowiązań podatkowych przez osobę inną niż podatnik. W świetle ordynacji podatkowej i orzecznictwa- w efekcie matka miałaby zaległość podatkową i wykroczenie karno-skarbowe, a Pani należny zwrot podatku nienależnego itd.
Ps. Sama umowa z matką, jak i z najemcą jest potrzebna dopiero w razie kontroli US, zastrzeżeń do rozliczenia rocznego itp.
Przy wyborze ryczałtu też umowy się nie okazuje.