Witam wszystkich, mam nadzieję, że ktoś mi pomoże bo sprawa wydaje się nam beznadziejna...
Moi rodzice wynajmują pokoje studentom. Z jednym z nich w październiku podpisali umowę na rok z miesięcznym wypowiedzeniem. Wszystko jest zgłoszone. Jeden z chłopaków wynajął sam pokój, który był przeznaczony dla dwóch osób. Po miesiącu wprowadziła się jego dziewczyna, Ukrainka, która nie studiuje i nie pracuje. Chłopak utrzymuje ją i siebie. Rodzice nie mieli nic przeciwko, bo pokój i tak jest duży i był przeznaczony dla dwóch osób. Niestety, dwa tygodnie temu okazało się, że jego dziewczyna jest już w 6 miesiącu ciąży, co oczywiście oboje ukrywali. Boimy się dwóch rzeczy: że przestaną płacić, bo nie możemy ich wyrzucić (okres ochronny do marca) i tego, że reszta lokatorów się wyprowadzi, bo nie będą mieli zamiaru słuchać za ścianą ryku małego dzieciaka i brudnych pieluch. Czytałam o okresie ochronnym trwającym do marca, ale czy obowiązuje on też osoby, z którymi nie ma podpisanej umowy? Poza tym ona ma wyznaczony termin na marzec, więc i tak pewnie nie będzie można jej wyrzucić jak urodzi... Czy jest możliwe, że Ukrainka przebywa w Polsce nielegalnie i wystarczy zadzwonić po policję, żeby ją zabrali? Sprawa jest dla nas ciężka, bo rodzice utrzymują się z tego wynajmu, jak wszyscy się wyniosą a na 100m2 zostanie kobieta z dzieckiem, którą nie daj Boże chłopak zostawi, to nie tylko tracimy miesięcznie 2000 zł ale też będziemy musieli za nią płacić rachunki! Czy jeśli tak się stanie, to będziemy mogli np odłączyć jej gaz i wodę? A co, jeśli się pobiorą - ona automatycznie dostanie obywatelstwo a dziecko będzie musiało być u nas zameldowane? Mam nadzieję, że panikujemy na zapas...