Witam,

Mam poważny problem i licze na pomoc z Państwa strony.
Posiadam na własność piętro domu, na parterze zamieszkuje rodzina mojej babci. Wszystko jest prawnie wydzielone każdy ma równą część domu i działki. Podzielone są nawet piwnice oraz strych. Do części wspólnej należy kawałek placu - część wjazdu na posesje i klatka schodowa oraz wejście do piwnicy i na strych.
Lokator który mieszka na parterze jest starszym człowiekiem i mieszka z żoną. Ja natomiast nie mogę mieszkać w swoim domu ponieważ starsi ludzie chcą mnie wykończyć psychicznie: wzywają policje że się stoi autem na częsci wspólnej, że się tupie na shodach a nawet, że po 22 spuszczana jest woda w ubikacji lub poprostu ktoś chodzi. Mam psa który zawsze biegał po częsci mojej- ogrodzonej jednak on wzywał policje że jego pies nie może spokojnie wyjśc na dwór bo jest mój pies. Doszło więc do kurjozalnej sytuacji i postanowiłam razem z mamą sie wyprowadzić do wynajmowanego domu. Na chwilę obecną wynajmujemy dwa domu jeden mama drugi ja z narzeczonym posiadając dom o wysokim standardzie ale niestety ze wzgledu na stan zdrowie psychicznego nie da się tam mieszkac.

Dom zaczełam wynajmować ze względu na fakt palenia i dbania o niego.
Pierwsze trzy rodziny lokatorskie po pewnym czasie "dotarły" się z "wujkiem" i wszystko jakoś funcjonowało chociaż pewnien czas musiał minąć aby było wszystko w porządku.
Ostatnia rodzina wyprowadziła się we wrześniu i teraz piętro domu miało zostać wynajete firmie, która prowadzi sprzedaz wysyłkową i potrzebuje dwóch pomieszczeń biurowych. umowa została podpisana i reprezentant w/w firmy chciał rozpocząć remont piwnicy, jednak.....
Szanowny starszy pan nie zezwolił mu na to, zaczął krzyczeć i rzucać oszcerstwami. Następnie najemca zadzwonił do mnie i przekazał telefon "wujkowi", który nie szczędząć słów zmieszał mnie z błotem, zakazał wchodzenia na teren domu obcym i powiedział że oskarży mnie na policji i w prokuratorze, że w akcie notarialnym jest zapis iż nie będzie najmu co jest kompletna bzdurą. Zostałam wyzwana od najgorszych przy najemcy, który rzecz jasna zrezygnował z najmu.
Tak więc posiadam dom którego nie mogę wynając i sama nie mogę tam mieszkać.
Co mogę zrobić i gdzie zgłosić się ze swoim problem ??? Błagam o pomoc!!!

Najgorsze jest to że moja mama wysiada psychicznei a ja nie mogę nic z tym zrobic

Przepraszam za długi post ale musiałam opisać ta sytuacje w miare dokładnie.