pge
/ 5.172.247.* / 2016-02-17 19:09
Niekompetentni ignoranci reformują coś do czego dochodzono przez lata. Likwiduje się etaty w terenie, a tworzy się miejsca pracy dla "Panó Dyrektorów w centrali lub w obiektach do tego nie przygotowanych, w rejonach gdzie do tej pory pracowało o połowę mniej pracowników obsługujących połowę klientów. ( Bo jak rozumiem te mętne wywody "reformatorów" co druga siedziba rejonów zostanie zlikwidowana lub sprzedana). Na pewno to będzie musiało pociągnąć nowe inwestycje w biura, a nie w sieci i staje elektroenergetyczne. Dodatkowo w centralach spółek PGE stworzono wiele lukratywnych stanowisk, których jedynym zajęciem jest wymyślanie różnych sprawozdań tak bardzo "potrzebnych" Odbiorcom energii. Cały czas głównym argumentem tych reform jest obniżenie rachunków za energię elektryczną. A jedyny efekt to ciągły wzrost cen energii elektrycznej. W myśl najnowszych zabiegów reformatorskich dojazd o 30 do 40 km więcej w jedną stronę przez klienta to do dla niego spore udogodnienie. Z ekonomią to nie ma wiele wspólnego, chyba że "wielkie" PGE zatrudnia teraz menedżerów oderwanych od rzeczywistości.
Przeszło czterdzieści lat temu energetyka przeżyła już taki eksperyment, ale to był okres zwany realnym komunizmem.
Z eksperymentu tego szybko się wycofano. Czy tak będzie i teraz i wówczas kto za to zapłaci? Czy znowu będą to Odbiorcy energii? Pierwsze efekty dla klientów PGE obserwujemy już w Biurach Obsługi Klienta Spółki Obrotu Energią PGE - jeden wielki bałagan kolejki, rozdrażnienie Odbiorców oczekujących na szybkie załatwienie sprawy itp. Czy to czegoś nie przypomina?
Łudzę się, że ktoś w końcu się ocknie w Centrali PGE i wykorzysta wiedzę swoich doświadczonych pracowników, a reformy pójdą w kierunku przyjaznym dla Odbiorców energii, logicznego obniżenia kosztów , likwidacji niegospodarności itp. Obniżenie kosztów nie może, też być prowadzone poprzez masowe zwolnienia z pracy rzetelnych pracowników ( bo pracownicy ci pójdą na "garnuszek" skarbu państwa - właściciela tych firm ). Nie należy też rezygnować z inwestycji w sieci energetyczne, stacje elektroenergetyczne i elektrownie bo z tego skarb państwa ma zawsze podatkowy dochód i wpływa to na pobudzenie rynku.
Mam wrażenie, że szykuje się następna nowa reforma na kształt służby zdrowia. Bo kolejki i bałagan nas na pewno czekają tak jak w Telekomunikacji S.A. ( ten sam doradca ). Na koniec jedno pytanie gdzie Nadzór właścicielski Skarbu Państwa ?