Włodzimierz PARNASOW
/ 150.254.22.* / 2007-02-08 19:52
Z początkiem roku pracodawcy znów rozpoczęli kampanię wysyłania pracowników na zaległe urlopy. Ma to odzwierciedlenie w publikacjach podobnych do wyżej prezentowanej.
Przoduje w nich Gazeta Prawna, której Kierownictwo nie reaguje na rzeczowe polemiki i ( na zlecenie?) wprowadza nowe standardy rozumienia prawa.
Wystarczy więc, tak jak Pani Migatulska-Jacko podać w tytule artykułu np.
...Osoby, które nie wykorzystały całego ubiegłorocznego urlopu muszą do końca marca wybrać zaległe wolne.... ,
by szefowie uznali ,że mają do tego prawo, no bo jeszcze Sąd Najwyższy się wypowiedział i w ogóle prasa chyba wie co pisze....
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2006 r. (sygn. I PKN 124/05) nie stanowi prawa powszechnie obowiązującego, jednakże będzie stanowił wytyczne dla organów orzekających w sprawach ze stosunku pracy” :–jest to cytat z orzeczenia Okręgowego Inspektoratu Pracy.
Inaczej: nic szefom różnej maści do orzeczeń sądu, bo pracodawcę obowiązuje Kodeks Pracy. To elementarz ze znajomości prawa i nie tylko prawa pracy.
To właśnie bezmyślne (?) powoływanie się przez media na wspomniane orzeczenie narobiło w I kwartale ubiegłego roku zamieszania, które jak widzimy wyżej trwa do dzisiaj.
Wróćmy jednak do sprawy urlopu niewykorzystanego:
1. Pracownik ma prawo (brak zakazu!) posiadania urlopu zaległego, jeżeli zasadniczą część urlopu (art.162) wykorzystuje sukcesywnie i zgodnie z przeznaczeniem. Ogranicza je jedynie par.1 art.291 o przedawnieniu roszczenia ze stosunku pracy.
2. Ze strony organu kontrolnego upoważnionego z art.282 k.p. nie grożą pracodawcy żadne sankcje, jeżeli pracownik z własnej woli nie wykorzystuje należnego mu urlopu.
3. Państwowa Inspekcja Pracy (np. patrz Rzeczpospolita z 9 lutego 2006 r.), stoi na stanowisku „iż samorzutne udzielanie przez pracodawcę urlopu wbrew woli pracownika, nawet jeżeli jest to urlop zaległy, jest ingerencją w uprawnienia pracownicze prawnie niedopuszczalną”. Jedynym odstępstwem od tej zasady jest okres wypowiedzenia o czym mówi art.167 k.p. i takiego właśnie przypadku dotyczyło powołane orzeczenie SN.
4. Art.168 k.p. mówi o udzieleniu najpóźniej do końca I kwartału urlopu niewykorzystanego w terminie ustalonym poprzednio zgodnie z art.163, czyli takiego na który pracodawca wyraził już zgodę, np. w planie urlopu , a potem zmienił swą decyzję.
5. Koniec pierwszego kwartału do graniczny moment udzielenia (art.168), a nie wykorzystania urlopu niewykorzystanego (jw.). Co więcej, urlop taki , czyli zaplanowany w roku poprzednim (wypisana wcześniej karta urlopowa) i niewykorzystany z przyczyn zakładu pracy, jest udzielany nieodwołalnie w roku następnym (w odróżnieniu od aktualnego urlopu bieżącego i urlopu zaległego, którego termin jeszcze nie był i dopiero będzie negocjowany) w terminie wskazanym przez pracownika. Jeżeli w 2006 r. Kowalski miał jechać w lipcu nad morze, na co otrzymał kartę urlopową, a szef to zmienił, to jak Kowalski nadal w 2007 roku chce w lipcu nad morze, informuje o tym szefa do końca marca 2006 i nieodwołalnie jedzie!
Mimo iż materiał Pani Migatulskiej , w porównaniu z produkcjami Tomasza Zalewskiego z GP, jest krokiem we właściwą stronę, to jednak w ogólnym swym kontekście nadal wprowadza czytelnika w błąd.
Nikogo, nawet „kolekcjonera” nie można przymusowo wysłać na urlop, a zwłaszcza zmusić go urlopowania w I kwartale, jeżeli tego nie chce. Jest to wykroczeniem przeciw K.P, co uzasadniłem wyżej. Autorkę zapraszam do zamieszczenia sprostowania, albo polemiki !