Byłem jednym z pierwszych przeciwników reformy emerytalnej. Jej główne cele opublikowałem jako jeden z pierwszych:
- wykazanie wyższości ZUSu i wybicie obywatelom z głowy systemu wolnorynkowego, dlatego właśnie jednym z podstawowych założeń OFE były wysokie koszty ich funkcjonowania i prowizje oraz niskie stopy zwrotu, po prostu OFE celowo były zaprojektowane jako niewypał by politycy dostali do ręki pretekst by zabrać stamtąd naszą kasą "ratując ją" przed chciwymi bankierami, kryzysem etc.
- zwiększenie deficytu budżetowego, mając pewnego kupca obligacji skarbowych rząd obniża koszty obsługi długu, czyli może zadłużać się bardziej
- ciche podniesienie podatków, oddajemy teraz od 40% pensji wzwyż, bo przecież "składka" to z definicji zwykły podatek, jest pobierana przymusowo i trafia w ręce rządu
- podreperowanie budżetu ZUS dzięki przekazywaniu składek naokoło (przez ZUS zamiast bezpośrednio do OFE) "wyparowuje" część środków, jakie ZUS potrąca sobie tylko za to, że pośredniczy między nami a OFE
- zwiększenie zatrudnienia w administracji, dzięki skrajnemu skomplikowaniu systemu i sztuczkom takim jak włączenie ZUSu w system OFE
- osiągnięcie krótkoterminowego poparcia politycznego poprzez żerowanie na naturalnych ludzkich marzeniach o spokojnej starości
Reforma musiała nie wypalić bo choć cele były szczytne (wdrożenie systemu kapitałowego) to już same założenia złe a realizacja to już kompletne fiasko.