W 1997 roku założyłam konto w ówczesnym banku Gdańskim- w tej chwili bank milenium. do tego konta pełnomocnikiem został uczyniony mój w tej chwili były od ponad 6 lat mąż. Z konta korzystałam około 3 lat , potem umowa umowa została mi wypowiedziana przez bank. W ubiegłym roku podczas zakładania lokaty zostałam poinformowana że do dokonania tej czynności potrzebne jest konto w banku. Po wprowadzeniu moich danych do komputera okazało się że figuruję w systemie jako klient tego banku. Zaproponowano mi uaktualnienie konta. Zgodziłam się , nie zostałam poinformowana jednak że wraz z uaktualnieniem konta zostaną uaktualnione wszystkie pełnomocnictwa- uaktualnienie zostało sporządzone w formie aneksu do faktycznie nieistniejącej umowy.Mój były mąż na podstawie pełnomocnictwa sprzed 11 lat ukradł mi wszystkie pieniądze z konta a bank twierdzi że to moja wina że nie odwołałam pełnomocnictwa o którym nie miałam pojęcia. Zresztą jeśli dobrze pamiętam , było to 11 lat temu było ono udzielone tylko na wypadek mojej śmierci , nie było tom pełnomocnictwo pełne. Proszę o jakąkolwiek radę.