jakby rządził Jarosław to stopy % były na poziomie tych z Japonii ??? zacznij myśleć pisowski kundelku...

to ty lepiej pomyśl co ma wpływ na inflację. I przy pomnij sobie że za PIS stopy dochodziły do 4,75%.
Wyjaśnij jeszcze co rozumiesz pod pojęciem że poprzez biurokrację powstała duża inflacja.

no popatrz jedna z największych gospodarek świata Chiny także podwyższają stopy no co za idioci. Szkoda że nie mają takich zdolnych osób jak ty inaczej wiedzieliby jak poprowadzić swoją gospodarkę. Ale z taką wiedzą (właściwie można powiedzieć że tobie ekonomia nie przeszkadza w mysleniu) masz szanse stanąć na czele rządu w Chinach bo ty taki mądry i po szkołach.

czy chwilowe umocnienie to się zobaczy, jak na razie po tej decyzji waluta się umocniła. A co za tym idzie to między innymi tańsze paliwo które wpływa na cenę niemal wszystkiego, czy też tańsze kredyty w walucie. W dłuższej perspektywie zbicie wysokiej inflacji.

w latach największego boomu kredytowego zaciągano więcej kredytów walutowych. I jakbyś nie wiedział obecne stopy są jednymi z najniższych w ostatnich 20 latach więc nie siej paniki.

Tylko, Panie Domorosły Ekonomisto, w Chinach gospodarka EWIDENTNIE się przegrzewa i inflacja ma zupełnie inne, popytowe, podłoże. Pan Kolega chyba nie zauważył, o jakim wzroście gospodarczym w Chinach mówimy... Jeśli Pan Kolega porównuje gospodarkę Chin i Polski to gratuluję optymizmu! Brawo! Co do moich szkół i wykonywanej pracy to by się Pan Kolega bardzo zdziwił, ale na szczęście byle komu nie muszę tego udowadniać - na tym polega potęga internetu... :)

Stpy procentowe są na poziomie 20%. Weź kredyt w banku to osiwiejesz.

a ciekawe czy nie przeszkadzały wam stopy za PiSu kiedy to były na poziomie 4-4,75?
Ta informacja to dla tych mniej kumatych którzy przyjmują ekonomię "wyrywkowo" nie zagłębiając się w to dlaczego było tak a nie inaczej.

eh czyli jednak tamta informacja była dla ciebie.
Podaj mi konkretne reformy a nie politykę rozdawnictwa. Przez którą znacząco w kolejnych latach wzrosła dziura, ale to już nie było zmartwienie PISu bo lepiej było zmniejszyć podatki a potem niech inne rządy martwią się jak załatać dziurę powstałą z tego powodu.
Poza tym pewnie słowo kryzys gospodarczy tez ci wiele nie powie? Rządy państw podnoszą podatki bo taka jest teraz tendencja. Podnoszą wiek emerytalny (u nas też to powinno zostać zrobione). Dlaczego kaczyński nie zabrał się za prawdziwe reformy? Dlaczego nie zajął się przywilejami emerytalnymi? Emeryturami mundurowych? Odpowiedź jest jedna nie chciał stracić poparcia, nie był w stanie podejmować trudnych i ważnych decyzji.
Napisz mi jeszcze dzięki jakim reformom uzyskano te wszystkie dane o których piszesz. A może nie było to spowodowane reformami tylko ogólno światową koniunkturą gospodarcza?
Piszesz o produkcji budowlanej że wzrosła ponad 60%, a nie napiszesz już że w tym samym czasie ceny mieszkań wzrosły ponad 100%. Oczywiście i jedno i drugie było spowodowane po pierwsze panującym od lat niedoborem mieszkań oraz wchodzeniem w dorosłość osób z wyżu demograficznego. Dlaczego to piszę? Zmierzam do tego że tak jak wtedy nie było to sprawką kaczyńskiego tak teraz nie jest sprawką tuska np. ceny cukru. Trzeba po prostu zrozumieć ekonomię (i ewentualnie owczy pęd w naszym narodzie).
Pisałeś też o produkcji przemysłowej - teraz są również takie wskaźniki, sięgające niekiedy nawet 20%.
Teraz cena benzyny - za rządów PISu baryłka kosztowała 50-70$ (za PO było nawet 140, a teraz koło 115$). Dodatkowo na cenę na polskich stacjach ma wpływ kurs waluty. Nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć że w czasach prosperity waluty w krajach takich jak nasz umacniają się, natomiast inwestorzy wycofują się w okresach kryzysu. Tak więc porównując ceny ropy na światowych rynkach z omawianych okresów i dodając do tego kurs waluty każdy zauważy czy to taki kaczyński był super czy po prostu udało mu się rządzić w czasach prosperity.
Piszesz o deficycie i owszem względem PKB został zmniejszony, ale nawet ten super rząd kaczyńskiego w czasach największej hossy w ostatnich latach nie potrafił wyjść na zero tylko dalej zadłużał państwo?
Na razie tyle bo nie chce mi się dłużej tłumaczyć zasad ekonomii

jeśli tak spłycasz temat - rozdawnictwo od razu równa się upadłość państwa no to sorry. Każdy rząd zadłużał państwo także pis i po. Po kolei każdy rząd dokładał swoją cegiełkę. Poprzednie rządy wiedziały że za ich kadencji nie dojdziemy do 55% limitu, więc się tym nie przejmowały. Pewne było że przy najbliższym krachu - który stał się faktem - miarka się przebierze i rząd który będzie w tym właśnie momencie odpowie za zaniedbania wszystkich poprzednich.
(a stan finansów państwa po zakończonych rządach pis to jakieś 33mld odsetek od zadłużenia rocznie)

Tych PO wyrzuciła na bruk jak doszła do władzy. Potrzebne były ciepłe posadki dla kolesi i rodzin.

Inflacja 5% skont masz pan takie dane sam żeś ze wyliczył w twoim lokalnym sklepiku, no bo kolega mówił że w jego osiedlowym sklepiku i inflacja jest 120%.
Buaachhahahaha