powiem tak: wzrost kursów nie zależy tylko od napływu pieniądza na rynek, bo
akcje są coraz droższe i te same ilości trzeba kupować po coraz wyższych cenach
zależy w dużej mierze od skłonności do sprzedawania, czyli podaży, bo jeżeli podaż na danym poziomie jest mała i nikt nie chce zejść z ceną, to prędzej czy później kupujący kupują z wyższej półki
tak więc kursy czy indeksy potrafią mocno rosnąć nawet przy małych obrotach, wszystko zależy jaki mają akcjonariat, stabilny, wierzący w fundamenty, czy świeży, podszyty strachem,, dla którego byle obsuwa oznacza, przy wsparciu analityków, początek zwały
niestety, trzeba sobie jasno powiedzieć, że obecnie mamy do czynienia z tym drugim i im dłuższe wzrosty tym gwałtowniejsza będzie korekta
zaczynając ten tekst miałem coś na myśli, ale za cholerę nie pamiętam co ...