dabor.
/ 217.99.71.* / 2009-07-22 16:47
22 VII - koniunkcja Luny z Merkurym i sekstyl z Marsem
Dzisiejsze zaćmienie zastopowało wzrosty. Komentarze też powoli się
zmieniają, czytamy już o "przedwczesnym optymiżmie". Interpretację
techniczną zawsze można zmienić,wpływu i działania planet tak łatwo
nie obejdziemy. Sierpień, wrzesień i pażdziernik to okres aspektów
negatywnych, głównie opozycji Saturn/Uran, i tego nawet gnomy które
manipulują rynkami zlekceważyć nie mogą. Wykazała to dobitnie
zapaść jesienią ubiegłego roku.
To wyhamowanie rynków nie będzie jednak zbyt głębokie, z grubsza
ta korekcyjna konsolidacja potrwa do pełni 6 sierpnia. Najbliższy
poniedziałek może już przynieśc lekkie odreagowanie. 26-28 lipca
to dobre aspekty Venus przy koniunkcji Jowisz/Neptun. Patronka
gnomów spod znaku Wielkiej Kasy, a więc mogą trochę poszaleć.
Przewidywana na przełom lipca i sierpnia nagonka trwa. Nawet nasz
tradycyjny "amerykański misiek" mówił o wygaszaniu spadków. Gnoms
Sachs ogłasza atak SP na 1060, a Credit Suisse rekomenduje plusy.
Nie inaczej Indicator Bradley 2009. Praktycznie wszędzie duże
banki nawołują do kupna akcji, a nasili się to po 6 sierpnia.
Pisałem dawniej, że horoskopy sugerowały podwójne lub nowe szczyty,
zmieniły się tylko przedziały czasowe, być może po to, aby nagonka
była skuteczniejsza. Niektórzy pokazują na SP "górne ograniczenie
trójkąta" w okolicy 980, i całkiem możliwe, że w niedługim czasie
to zobaczymy. Euro także czai się do ostatniego skoku powyżej 1,43
a złoty ma szansę dobić do 2,9 za dolca, co zapewnie ucieszy wielu
ekonomicznych patriotów.
Nie zmienia to jednak faktu,że po 20 sierpnia zobaczymy i odczujemy
działania Urana Niszczyciela, i to nie tylko w ekonomii.
Szykuje się chyba niezła rzeżnia, dosłownie i w przenośni.