Forum Polityka, aktualnościKraj

Zespół Laska kontra zespół Macierewicza

Zespół Laska kontra zespół Macierewicza

Money.pl / 2013-09-19 18:09
Komentarze do wiadomości: Zespół Laska kontra zespół Macierewicza.
Wyświetlaj:
minor / 78.8.116.* / 2013-10-18 17:19
moherowy zaściankowy pisiorku nie kompromituj się.
jake 1 / 93.105.94.* / 2013-09-19 20:02
Po co ta dyskusja z oszołomami sklejającymi modele somolotów?
dgen / 2013-09-19 18:30 / Tysiącznik na forum
najlepsza recepta na wyjaśnienie katastrofy lotniczej:
- właściciel samolotu powinien zawrzeć ustne (koniecznie) porozumienie z przedstawicielem państwa na którego terytorium nastąpiła katastrofa w celu ustalenia, kto ma prowadzić śledztwo. Ważne aby kraj prowadzący śledztwo nie był demokratyczny i był traktowany przez NATO (którego członkiem jest właściciel samolotu) jako państwo wrogie
- tuż po katastrofie, w celu uporządkowania terenu, szczątki samolotu powinny być szybko przeniesione w jedno miejsce - ułatwi to potem ich badanie
- teren katastrofy, w celu zabezpieczenia śladów, powinien być jak najszybciej wyrównany ciężkim sprzętem i zalany betonem a okoliczne drzewa wycięte
- szczątki samolotu muszą zostać pocięte na drobne kawałki i złożone w jednym miejscu. Ułatwi to potem ich ew. transport do laboratoriów badawczych. Mniejsze elementy wraz ziemią i szczątkami ludzkimi , zgodnie z praktyką badwaczą , muszą zostać spychaczem zepchnięte w to samo miejsce, co pocięte elementy
- elementy wraku muszą pozostawać na "wolnym powietrzu" co najmniej 2-3 lata w celu osuszenia. Po tym okresie można je przykryć wiatą , pamiętając jednak o zapewnieniu cyrkulacji powietrza. Większe elementy powinny zostać umyte i odkażone (zalecenia) epidemiologiczne) .
- większe szczątki ludzkie powinny jak najszybciej zostać włożone do trumien i odesłane rodzinom w trosce o ich dobre samopoczucie i szybki pochówek . Mniejsze szczątki powinny (wraz ziemią) nadal przebywać w miejscu katastrofy w celu ich późniejszego zbadania
- jak najszybciej (bazując na wieloletnim doświadczeniu badaczy) należy podać przyczynę katastrofy - jeżeli po 24 godzinach po katastrofie nie ma innych dowodów, to z doświadczenia należy automatycznie przyjąć, że wypadek był winą pilotów
- powyższe procedury w żadnym stopniu nie ograniczają prawa właściciela samolotu do własnych badań: może on prowadzić własne dochodzenie. Jak powszechnie wiadomo do takich badan nie jest konieczne posiadanie wraku ani oryginałów czarnych skrzynek
- poza powyższymi procedurami, w międzyczasie należy dokonywać dalszych ważnych analiz: po 3-ch latach od wypadku należy zbadać zawartość alkoholu we krwi wszystkich pasażerów. Po 4-ch latach "leżakowania" wraku można przystąpić do badania foteli pasażerskich
- dokonując pogłębionych analiz należny zachować szczególną czujność i ostrożność: np. odczyty "TNT" na urządzeniach badawczych mogą znaczyć "To Nie Trotyl" . Poza tym, jak wiadomo, odnalezienie statecznika samolotu 150 m od miejsca katastrofy może prowadzić do mylnych wniosków dot. prawdziwej przyczyny katastrofy
Oszolom / 84.25.224.* / 2013-09-19 18:12
Tutaj odpowiedz na moje wczesniejsz pytanie:
"...Poszukalam informacji w internecie na temat ekspertów z komisji Millera.
Otóż komisja liczyła 34 osoby. Wśród tych 34 osób, stopień naukowy miało 6 (słownie: szesć) osób.
Oto one:
1. prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek, dyscyplina KBN: budownictwo, transport
specjalność: inżynieria ruchu drogowego

Brak danych o okolicznościach uzyskania stopnia doktora

2. dr inż. Maciej Lasek, dyscyplina KBN: mechanika, specjalność mechanika lotu

Uzyskany stopień doktora nauk technicznych w zakresie mechaniki, specjalność: mechanika lotu, na podstawie rozprawy: Wpływ interferencji aerodynamicznej na ruch zrzucanych z samolotu zasobników, 24/04/2002, Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbrowskiego; Wydział Uzbrojenia i Lotnictwa,


3. dr inż. Stanisław Żurkowski, dyscyplina KBN: transport, mechanika, budowa i eksploatacja maszyn specjalność silniki lotnicze, silniki spalinowe, spalanie
Brak danych na temat pracy doktorskiej i okoliczności uzyskania stopnia dr n.tech.

4. dr Agnieszka Kunert-Diallo, nie figuruje w bazie Nauka Polska

5. dr hab. Marek Roger Żylicz, dyscyplina KBN: nauki prawne, specjalność: prawo lotnicze, prawo międzynarodowe
Miejsce pracy: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu

6. płk dr n. med. Olaf Truszczyński, dyscyplina KBN: psychologia, specjalność: psychologia lotnicza, adiunkt w WIML, dyrektor

Uzyskany stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie psychologii, specjalność: psychologia, na podstawie rozprawy: "Wpływ stresu hipoksji wysokościowej na sprawność operatorską pilota", 02/07/1998, Akademia Teologii Katolickiej; Wydział Filozofii Chrześcijańskiej,

Pozwolę sobie zwróćić uwagę na fakt, ze jedyna osoba w tej komisji z tytułem profesora to inzynier o specjalności: inzynieria ruchu drogowego, zajmujący się m.in. wpływem struktury sieci ulicznej na sprawność i efektywność funkcjonowania transportu indywidualnego w miastach, analizą zagrożeń bezpieczeństwa wyprzedzania na dwupasmowych drogach dwukierunkowych etc...."
Oszolom / 84.25.224.* / 2013-09-19 18:09
Tutaj co nieco do POmatrixa z debosami MN4-ami:
"...Nie da się skonfrontować ekspertów Macierewicza i ekspertów Laska, bo Lasek żadnych ekspertów nie ma.

Eksperci Macierewicza wiadomo kim są – profesorowie Binienda, Nowaczyk, Rońda, Gajewski Szuladziński....
A czy ktokolwiek widział, ktokolwiek zna ekspertów Laska?

W odpowiedzi na 14 pytań senatorów PiS, którzy pytali Laska o jego ekspertów, Lasek nie podał ani jednego nazwiska. Ani jednego. Zasłonił się tajemnicą, choć takowej, po zakończeniu badania katastrofy, w świetle prawa nie ma.

Jacy eksperci badali brzozę – nie wiadomo.
Jacy eksperci mierzyli brzozę i się pomylili prawie o dwa metry – nie wiadomo.
Jacy eksperci obliczyli, że brzoza mogła ściąć skrzydło – nie wiadomo.
Jacy eksperci badali wrak - nie wiadomo.
Jacy eksperci przeprowadzali badania na obecność trotylu – nie wiadomo.
Jacy eksperci badali oryginały czarnych skrzynek – nie wiadomo, prawdopodobnie żadni.
Jacy eksperci rozpoznali głos generała Błasika – nie wiadomo.
Jacy eksperci dokonywali oględzin miejsca katastrofy – nie wiadomo.
Jacy eksperci byli przy sekcjach zwłok – już wiadomo, że żadni.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek zna jakiegoś eksperta od Laska, który by stanął i powiedział – ja mierzyłem, ja obliczyłem, ja analizowałem, ja badałem?
Nie jest w związku z tym możliwa konfrontacja ekspertów Laska i ekspertów Macierewicza, bo Lasek żadnych ekspertów nie ma.
Ma co najwyżej skrybów, którzy mu przepisali kłamstwa z raportu Anodiny..."

Najnowsze wpisy