Ciekawe dlaczego Money.pl publikuje poraz drugi ten sam tekst ale z innym tytulem i zdjeciem?

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/przyczyna;katastrofy;smolenskiej;nie;byl;wybuch,62,0,1466686.html

tak dalece posunięta fragmentacja samolotu w miejscu uderzenia w ziemię jest cechą charakterystyczną tego typu katastrof

Tylko ta katastrofe nie jest "tego typu" poniewaz czesci samolotu spadly na ziemie zanim ten w nia uderzyl a nawet zanim mial kontakt w locie z jakims drzewem.

co świadczy o tym, że do zderzenia z ziemią kadłub maszyny był cały

Jak to sie wiec stalo ze czesc samolotu lezy dachem do gory a reszta kolami do gory?

Potwierdzeniem są fragmenty skrzydła wbite w pień brzozy i kawałki drewna brzozy wbite w skrzydło.

Szkoda tylko ze tych wbitych kawalkow nie bylo kiedy 12 kwietnia 2010 roku zrobione zostalo pierwsze zdjecie tej brzozy. Ktos tu klamie.

żaden ze świadków na ziemi nie słyszał odgłosu wybuchu.

Tego niestety potwierdzic nie mozna bo nie przesluchano naocznych swiadkow ktorzy zgineli w wypadku samochodowym kiedy 10 kwietnia 2010 r. przeworzono ich busem do prokuratory w celu przesluchania.

sprawny samolot już półtora kilometra przed pasem znalazł się na wysokości kilku metrów nad terenem

sprawny samolot już półtora kilometra przed pasem znalazł się na wysokości kilku metrów nad terenem
Albo ktos tu klamie albo zapisana w CVR fraza "na kursie i sciezce" wypowiadana wielokrotnie przez kontrolera tego lotu jest zludzeniem.
Jesli samolot caly czas byl "na kursie i siezce" to w jaki sposob znalazl sie te kilka metrow nad ziemia na poltora kilometra przed pasem?