wladyslaw
/ 2007-08-12 18:43
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nie widzę sensu w tych prokuratorskich dociekaniach o ustalenie, kto uprzedził Leppera, żeby nie brał łapówki, gdyż jest namierzony przez CBA. Z tego co wiem z mediów wnioskuję, że już nawet sam Lepper nie przeczy, że miał zamiar ją wziąć, lecz został uprzedzony i zrezygnował. W jego mniemaniu jest więc niewinny, gdyż jej nie wziął. To, że miał ją zamiar wziąć nie ma jego zdaniem żadnego znaczenia. To jest kolejny dowód na to, że pozbawiony jest elementarnej uczciwości i przyzwoitości. Nie rozumiem, dlaczego prokuratura zamiast jak najszybciej zamknąć sprawę i oskarżyć go o nieuczciwość zajmuje się głównie tematem drugorzędnym. Zakładam, że osoba, która uprzedziła Leppera nie działała z pobudek materialnych, lecz kierowała się jakąś źle pojętą lojalnością wobec niego. To oczywiście też jest przestępstwem, jednak mniej groźnym od korupcji, jakiej miał zamiar dopuścić się Lepper.