x-man
/ 83.18.164.* / 2008-09-11 11:15
- Tak jak część osób komentujących ten artykuł uważam, że "aprecjacja złotego" została zakończona na dłuższy okres, a obecnie jesteśmy świadkami zmiany trendu na spadkowy. Wypowiedzi analityków zatrudnionych przez instytucje finansowe mnie nie dziwią, bo kto z nich wystąpiłby przeciwko polityce swojego "pracodawcy", który aktualnie zbiera z rynku złotówki za "wysokie" oprocentowanie, gdy faktycznie za dwa lata gdy złoty straci 30%-40% swojej wartości wypłaci tym wszystkim oszczędzającym ich należne zyski, a sam inwestując w umacniającego się dolara zrealizuje swoje zyski na poziomie 20%.
- Wiem, że to może pesymistyczne, ale bardzo realne gdy euroland jest w fazie recesji, a my przejmiemy jego walutę, to w skali makro też na tym stracimy.
- Poza tym giełda, która o pół roku zawsze wyprzedzająca zdarzenia ekonomiczne pokazuje już dziś, że na początku 2009 r. nastąpi pogorszenie czy to na rynku nieruchomości (firm deweloperskich i innych), przemysłowym, a w przypadku fiaska prywatyzacji firm energetycznych nastąpi spirala negatywnych impulsów dla naszej gospodarki.
Oby tak nie było...
-