Panie Pawle,o jakim końcu kryzysu mówimy?W naszym kraju kryzys mieliśmy cały czas,ponieważ porównując stopę życia przeciętnego Kowalskiego w kraju do przeciętnego obywatela w innych krajach unijnych muszę stwierdzić że różnica jest ogromna.Na czas obecny przebywam czwarty już rok w Irlandii,przyglądając się obliczom różnych gospodarek europy czy też świata stwierdzić mogę tylko jedno.Rzeczywisty stan polskiej gospodarki jest poprostu nieznany,nasz rząd nie jest szczery-prawdomówny w stosunku do obywateli.Dobrze że istnieją obcje walutowe,mogą chociaż pointerweniować,a maklerzy już chyba sami nie wierzą w to co piszą.Z kolei porównywanie naszego kraju do innych krajów unijnych jest zbyt przedwczesne.Czytając tę wypowiedż pewnie zadajecie sobie pytanie-o co mu k..wa chodzi?Żeby to jednak zrozumieć trzeba wyrwać się z tej szarej rzeczywistości, gdzie przeciętny Kowalski był i jest nadal ostatni w kolejce.Możemy jedynie modlić się oby największe gospodarki zaczęły wreszcie stawać na nogi,gdyż to właśnie od nich zawsze byliśmy i pozostaniemy zawsze zależni.