a gdzie opinie o bankach, merytorycznie? dlaczego deweloper ma być zakładnikiem banków, które na tych transakcjach będą świetnie zarabiać minimalizując ryzyko swoje przede wszystkim, dlaczego tworzy się zjawisko: "zamach na przedsiębiorców" - małe mamy bezrobocie? brakuje nam w kraju afer? póki co deweloperze nie upadają, zarządzają milionowymi projektami, czyli raczej znają się na rzeczy, muszą mieć wiedzę... to trzeba to psuć? krew na rynku musi się jednak wylać?

Niewidzialna ręka rynku: jak jest klient za 8 tys/m to jest taka cena ;) inna sprawa że panu wesołowskiemu nie podoba się to że być może wkrótce przestanie budować za pieniądze klientów i będzie musiał się przesiąść z astona martina dbs na audi a8 bo mu koszty obsługi kredytu wzrosną

Wyprowadzić z JSW 10 mld to tak. Wybudować tanie mieszkania na wynajem- PO co? żydy sami sobie wybudują za makulaturę zieloną wydrukowaną w Israelu / żeby było taniej kapusta idzie do góry/. A gdzie wybudują? NP. we Wrocławiu bo się okazuje że 1/3 Wrocławia to była przed wojną żydów. Polska oddała ziemie wschodnie w zamian za zażydzone ziemie zachodnie.

Zamknięte rachunki powiernicze to dobry pomysł. Nie będzie tak że deweloper wyprowadzi pieniądze klienta, a następnie ogłosi upadłość. To samo powinno być z biurami podróży, powinny dostawać kasę po powrocie klienta z wycieczki/wczasów.

wczytajcie się w to co ten Wesołowski bredzi,on najchętniej brał by kasę za nic.

Skoro bank uznaje dewelopera za ryzykownego i żąda wysokiego oprocentowania lub odmawia kredytu, to proponowanie aby w takiej sytuacji klient ryzykował utratę swoich oszczędności i spłacanie przez 30 lat kredytu za coś czego nie otrzymał jest nonsensem. Bankierzy to specjaliści od oceny ryzyka i niech oni oceniają deweloperów, a nie każcie robić tego zwykłym ludziom.
Obecnie ustawa deweloperska nie działa, gdyż banki nie za bardzo potrafią oszacować postępy budowy, ponadto bankrutujący deweloper na do widzenia wyciśnie do raju podatkowego tyle kasy ile da radę, więc ten majątek który klient rzekomo odzyska zgodnie z ustawą będzie się miał nijak do tego ile pieniędzy umoczył, nie wspominając o innych powstających wówczas problemach.
Problemy byłyby mniejsze gdyby deweloperzy wykładali więcej własnych pieniędzy na inwestycje, tak jak to jest we wszystkich innych biznesach (piekarz kupuje mąke za swoje pieniądze, a nie żąda aby ludzie płacili za przyszłoroczne bułki z góry)

będą się jeszcze prosić