Bernard+
/ 83.30.203.* / 2007-06-06 19:33
Samo zwiększenie nakładów nie spowoduje poprawy efektów pracy szkół ani lepszej jakości kształcenia uczniów. Trzeba jeszcze poprawić system wynagradzania nauczycieli i zacząć płacić za efekty w postaci wyników osiąganych przez uczniów na egzaminach poza szkołą a nie za odbyte i odnotowane w dzienniku godziny. Większe stawki zależne od wykształcenia i stażu pracy nauczyciela oraz od papierowych tytułów nauczycieli mianowanych i dyplomowanych to fundowanie tej grupie zawodowej komfortu płacowego niezależnie od jakości towaru, który od nich dostajemy. Takie postępowanie to nie jest inwestycja w kapitał ludzki, czy kapitał intelektualny, którego nam dziś bardzo w Polsce potrzeba.
Wszyscy, bowiem wiedza, że ocena 6 w jednej szkole ma mniejszą wartość niż 4 w innej szkole i u innego nauczyciela. Nauczyciel, który wychowuje uczniów zdobywających prestiżowe nagrody w konkursach i olimpiadach przedmiotowych powinien zarabiać więcej od swojego starszego i utytułowanego kolegi, któremu się już nie chce i pracuje tak, że od 15 lat żaden jego uczeń nigdzie się nie zakwalifikował i niczego nie osiągnął.