W/g mnie, nie śmieje się z Prezydenta Kacz..., tylko z Prezydenta Jar...,(przemówienie o wprowadzeniu "stanu wojennego" pewnego 13 grudnia).

Prosta dedukcja prowadzi do wniosku, że spot antyprezydencki został wyprodukowany i jest puszczanyy nie tylko dlatego, żeby zdobyć klientów dla ING, bo to można było osiagnąć neutralną politycznie reklamą (vide reklamy innych banków), lecz przede wszystkim by wzbogacić ING na prywatyzacji PZU. PZU jest na tyle cennym kąskiem, że dodanie go do grupy ING warte było ryzyka politycznego zaangażowania się tej instytucji finansowej. Przypuszczam, że ING, PO, Euroko i PZU (razem lub w podgrupach) zawarły tajny układ, którego beneficjentem ma być ING w nagrodę za jawne wspieranie PO w kampanii medialnej. Wyciszenie sprawy Eureko i kampania medialna dyskredytująca Prezydenta to prawdopodobny zysk PO i rządu. Dotychczasowe zachowanie strony rządowej i PO uwiarygodniają tak nikczemny pomysł. Tanie przejęcie części lub całości PZU przez grupę ING to prawdopodobne korzyść ING za tak znaczny wydatek (dziesiątki, a może setki milionów PLN|) i jawne wsparcie PO i rządu w kampanii obrażającej Prezydenta. Dlatego mam prawo zapytać czy moje przypuszczenia to prawda? Czy rzeczywiście takie rozmowy się toczyły? Co rząd lub kierownictwo PO obiecało grupie ING za tak wredną reklamę? Czy nagrodą ma być PZU? Kto był inicjatorem tych rozmów rząd, PO, czy ING ? Kto wpadł na szatański pomysł reklamy wykpiwającej Prezydenta? PZU znacznie wzmocniłoby pozycję grupy ING w Polsce. Trudno mi sobie wyobrazić coś równie cennego, co mogłoby skłonić kierownictwo ING i właścicieli do tak niskiego działania. Dlatego z obywatelskiej troski mam prawo zadać pytanie czy moje przypuszczenia są prawdą? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów poza zdroworozsądkową dedukcją. Analizą kilku pytań kto odnosi korzyść i kto ponosi koszty. Ewidentnie koszty i ryzyko są zbyt duże by zwykłe korzyści z reklamy je zrównoważyły. ING musiano obiecać coś EXTRA i SUPER. Ja przypuszczm, że to PZU jako cenny dodatek do grupy ING. Proszę zastanowić się i przemyśleć, czy wpuszczenie się w takie bagno jak ta reklama mogłobny się bez PZU opłacać? Ja uważam, że nie. Oczekuję od internautów innych propozycji, co byłoby tak cenne dla ING i w rękach PO i rządu by zrekompensować wydatki i ryzyko ING. Zapraszam do dykusji.

rzeczywiście jest się z kogo śmiać... Takiego buca i niedorozwoja mamy za prezydenta to tylko trzeba się z tego śmiać bo płakać już jest za późno...

Mężczyzna musi być jak bank , musi kraść.

ING robi to co PREZYDENT-> ładuje się w target mocherów czających miliony w skarpecie (większej niż na prezenty w USA) stąd taka reklama...

Piękne jest to, że poeta odkrył to wcześniej. "Z kogo się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie." Cieszcie się bardziej a nieuki wmówią wam, że jajka na Boże Narodzenie są cool. To zresztą też już było tylko wymyślone przez ludzi majacych rozum i w innym kontekście.

Żałosne!
"Ta reklama jest o optymizmie..." - dobre! Bardziej chce mi się płakać niż śmiać. Ale łez żal, i pozostaje tylko niesmak.

Parodiować obecnego prezydenta (czy byłego premiera - nie wiem, nie rozróżniam), też mi wyczyn. Toż to kopanie leżącego.