A potem ich wszystkich zamknie w nowej siedzibie na Warszawskim Żoliborzu zbudowanej ze składek przymusowo ubezpieczonych za, bagatela, jedyne 200 min złotych, w 30 salach konferencyjnych i będzie ich, tych "przekręciarzy", przesłuchiwać na okoliczność "lewych" zwolnień lekarskich w sali z weneckim lustrem