ze Śląska
/ 83.5.100.* / 2011-04-20 00:54
dostają extra premie od dyrekcji, liczeni są od dołowych stawek, mają zaliczoną pracę dołową mimo, że na dół zjeżdżają od wielkiego święta i tylko pokręcą się koło szybu przez godzinę i na górę, walczą z dozorem i osobami kierownictwa ale jak własnie jadą na dól to zakładają biały hełm przynależny dozorowi i kierownictwu (górnik pracuje w brązowym, ślusarz w niebieskim, elektryk w zielonym), zakłamanie w najwyższym stopniu, ale temu wszystkiemu winni są byli dyrektorzy kopalń, dla świętego spokoju woleli płacić, pozwalali się opluwać byle pozostać na stanowisku, później spostrzegli się że eskalacja związkowców nie ma końca, niestety związki tak urosły w siłę, że wykończą każdego; a sami górnicy, ciemna bezwolna masa dająca się manipulować, gdyby ich zarobki chociaż w małym stopniu były zależne od wyników kopalń może zrozumieliby, że działają wbrew sobie, chociaż nie wiem czy oni potrafią myśleć, ich ciężka praca to mit, ciężkie warunki to w kopalni są na przeróbce węgla, na powierzchni a tam w większości pracują kobiety za marne pieniądze