Prawidłowość wykorzystania takiego zwolnienia też może być kontrolowana, tak jak ZLA na samego pracownika.
Zasadniczo przez ZUS, a jeśli pracodawca duży (min. 21 ubezpieczonych) przez niego samego.
Przy zasiłku opiekuńczym raczej ewentualne kontrole dotyczą tego, czy nie ma innego członka rodziny pozostającego we wspólnym gosp. domowym, który mógł się dzieckiem zająć bez udziału ZUS (tj. bez zasiłku)- babcia, bezrobotny mąż. Albo tego, czy pobierający zasiłek nie 'wybył' zupełnie albo nie pracuje w tym czasie zarobkowo.
Odwożenie do szkoły, przywożenie itd. moim zdaniem jak najbardziej stanowi prawidłowe wykorzystanie ZLA, jeśli lekarz dziecka nie ograniczył mu uczestnictwa w lekcjach 'umysłowych'. Skoro nie ma zalecenia leżeć, nie opuszczać domu itd. nie musicie 'warować' w domu.