Witam , przez dwa lata wynajmowalem mieszkanie , kaucja wynosila 2000 pln ,przed wprowadzeniem zrobilismy spis rzeczy a takze wlasciciel zrobil zdjecia (niestety kopii nam nie przekazal)
Wynajem przebiegal bezproblemowo z obu stron , dodatkowo poszedlem na reke wlascicielowi z racji jego wyjazdu za granice i wynajmowalem o miesiac dluzej aby rozliczyc sie po powrocie.
Zdajac mieszkanie ustnie ustalilismy ze wszystko jest OK i wlasciciel tylko obliczy doplate za energie elektryczna i zwroci mi na konto reszte kaucji.
Bylo to jakies 3 miesiace temu , nastepnie zaczal mnie zwodzic ze nie mial czasu ze to i tamto , od miesiaca juz wogole nie odbiera odemnie telefonow a ja skontaktowalem sie z jego zona ktora oswiadczyla ze mieszkanie zostawilem zdewastowane i nic nie dostane z kaucji.
To co przy zdawaniu kluczy pokazalem i bylo rzeczywiscie to zlamane jedno krzeslo,brudne firanki od papierosow (nie da sie doprac), nie wiem jak ze scianami gdyz jak zaczalem wynajem mieszkanie juz bylo do odswierzenia lecz zaakceptowalem to i podczas mojego wynajmu mogly sie przybrudzic sciany w kuchni wynikajace z normalnego uzytkowania.
Dodam takze ze na koniec zaplacilem sprzataczce za porzadne posprzatanie mieszkania (nie umylem jedynie szyb gdyz okna zaraz po mojej wyprowadzce mialy byc wymieniane)
Prosze o rade co mam robic jesli nadal wlasciciel bedzie odmawial kontaktu ze mna ,aby wyjasnic sytuacje i dwoeidziec sie o ,,ewentualnych,, innych zniszczeniach.
Czy jest w prawie jakis czas na dokonanie rozliczen i czy obowiazkiem wynajmujacego jest przedstawienie mi rozliczenia kaucji ?

Z gory bede wdzieczny za pomoc i ewentualne wskazowki jakie kroki moge podjac gdyz nie tyle co oszukany to bardziej obrazony czuje sie gdyz ustalenia byly inne , ja ze swojej strony dopilnowalem aby podczas odbioru mieszkania wszystko byly jak w najlepszym porzadku a teraz wyszlo ze jestem jakims niegodnym lokatorem ktory zniszczyl mieszkanie.

Z powazaniem Marcin