jr
/ 178.73.50.* / 2012-04-05 10:33
Książka mimo, że wydaje być się historyczna, jednakże ma wydźwięk czysto ideologiczno-polityczny. Może po prostu porf. Spiewak powołałby do życia trojki do tropienia antysemitów i publicznego ich piętnowania. Uwaga antysemita czai się wszędzie. Łapmy ich i piętnujmy.
Jak już tak prof. Śpiewak rozkochał się o pisaniu o antysemityźmie, to niech przynajmniej wie, że nie miał on charakteru etnicznego, tylko ekonomiczny. Co warto podkreślić dla uczciwości historcznej. Brał się on z zachowania bogatej przedwojennej ludności żydowskiej, która wywyższała się nad innych przez co przejawiała postawy szowinistyczne. Co gorsza bogaci Żydzi z pogardą traktowali biednych Żydów.
Poza tym badanie składu narodowościowego w partiach komunistycznych to nonsens. Przez komunista jest internacjonalistą. Komunista jest obywatelem świata i nie ma narodowości. Przecież komuniści pochodzenia żydowskiego nie chodzili do synagogi, ani nie czytali Tory, ani Talmudu, a jak prof. Śpiewak powinien wiedzieć Żydem jest się przede wszystkim przez religię, a nie krew. Przynajmniej tak było przed wojną, bo w państwie Izrael są podzielone zdania, co do tego.
Zamiast pisać książki na temat tego, co Żydzi dobrego zrobili dla Polski czy narodu polskiego, to pisze się książki, które tylko mają na celu generowanie konfliktu. Podkręcanie spirali. Konfliktu między Żydami a Polakami nie ma i nie może być, ponieważ w Izraelu nie mieszkają tyle Polaków, ani w Polsce tyle Żydów. Nie wiem dlaczego pewnym osobom cały czas zależy, aby specjalnie tworzyć problemy. Prowadzić kłótnie. Odradzam czytanie takich publikacji i angażownie się w sztucznie kreowany konflikt. Lepiej pomyśleć, aby w Polsce została ufundowana podobna nagroda czy wyróżnienie jak sprawiedliwy wśród narodów świata ze wskazaniem na osoby wyznania mojżeszowego. Na ludzi, którzy działają dla dobra przyjaźni polsko-żydowskiej.