Górnicy, mundurowi, sędziowie, urzędnicy. Oni wciąż mają prawo do wcześniejszych emerytur
Poprzedni rząd wydłużał wiek emerytalny i ograniczał przywileje. Obecny wygrał wybory z hasłami cofnięcia reformy. Zrealizował je w ubiegłym roku. Od 1 października 2017 r. ponownie obowiązuje w Polsce obniżony wiek emerytalny. Dla kobiet wynosi 60 lat, dla mężczyzn - 65 lat. Wciąż jednak wiele grup zawodowych cieszy się przywilejami i może liczyć na wcześniejszą emeryturę.
Ostatnio głośno zrobiło się o sędzi z Trójmiasta, która ma 38 lat i już jest na emeryturze. Maria B. co miesiąc dostaje ponad 6 tys. zł. Oficjalnie, z powodu stanu zdrowia. Ale nie przeszkadza jej to w dorabianiu na boku i to mimo zakazu prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku.
38-letnia emerytka należy do jednej z uprzywilejowanych grup w Polsce, których pracownicy mogą przechodzić na wcześniejszą emeryturę.
Sędziowie i prokuratorzy
Jednak przedstawiciele tej grupy zawodowej mogą przejść na swój wniosek w stan spoczynku po ukończeniu 55 lat przez kobietę, jeżeli przepracowała na stanowisku sędziego lub prokuratora nie mniej niż 25 lat, a 60 lat przez mężczyznę, jeżeli przepracował na stanowisku sędziego lub prokuratora nie mniej niż 30 lat.
Sędziego przenosi się w stan spoczynku na jego wniosek albo na wniosek właściwego kolegium sądu, jeżeli z powodu choroby lub utraty sił uznany został przez lekarza orzecznika ZUS za trwale niezdolnego do pełnienia obowiązków sędziego.
Takiemu sędziemu przysługuje uposażenie w wysokości 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, pobieranych na ostatnio zajmowanym stanowisku.