Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2500 punktów sprawia bykom kłopoty

0
Podziel się:

Warszawscy inwestorzy już od czterech kolejnych sesji mają kłopoty z utrzymaniem indeksu największych spółek powyżej poziomu 2500 punktów. Dziś pomogły dobre nastroje amerykańskich konsumentów.

2500 punktów sprawia bykom kłopoty

Pozostałe wskaźniki również dostały lekkiej zadyszki. Walka jest zacięta, ale niskie obroty wskazują, że toczy się bardziej o honor i przysłowiową pietruszkę niż o prawdziwe pieniądze. Na poważniejsze rozstrzygnięcia przyjdzie pewnie czas już po Świętach. Drogę i tak wskaże Wall Street.

Polska GPW


Byki w Warszawie zaczęły sesję bardzo odważnie, doprowadzając w pierwszych minutach handlu do zwyżki indeksu największych spółek o 1 proc., do poziomu 2513 punktów. Jednak już po godzinie zmuszone były bronić go przed spadkiem poniżej 2500 punktów. Pozostałe wskaźniki zachowywały się znacznie spokojniej. mWIG40 i sWIG80 przebywały w okolicach poniedziałkowego zamknięcia.

W pierwszej części dnia najsilniej zwyżkowały papiery BZ WBK, zyskując ponad
2 proc. oraz KGHM, rosnące o 1,5 proc. Niewiele ustępowały im akcje Pekao i PKN Orlen, zwyżkujące o 1,3 proc. Spośród największych spółek naszego parkietu, najsłabsze były walory BRE, PGE i Telekomunikacji Polskiej, nieznacznie tracące na wartości. W końcowej części sesji utrzymanie wcześniejszej skali wzrostów stawało się coraz trudniejsze. Podaż zyskiwała przewagę i bykom pomógł pod koniec sesji dopiero lepszy, niż się spodziewano wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów.

WIG20 zyskał ostatecznie 0,84 proc., WIG wrósł o 0,57 proc., indeks średnich spółek zwyżkował o 0,24 proc., a sWIG80 o symboliczne 0,03 proc. Wartość obrotów na rynku akcji sięgnęła 1,25 mld zł.

Giełdy zagraniczne


Indeksy na Wall Street jednak nie chcą spadać. Byki dzielnie broniły się wczoraj przed korektą. S&P500 wzrósł o 0,57 proc. i utrzymał się nad poziomem 1170 punktów.
Dow Jones zwiększył swoją wartość o 0,42 proc., ale wskaźnikowi nie udało się pozostać powyżej poziomu 10900 punktów. Zwyżki były niewielkie, ale ani przez moment podaż nie była w stanie poważniej im zagrozić, co jest pewną odmianą w porównaniu do trzech poprzednich sesji. Odmianą jest również to, że rysująca się korekta na razie przyjmuje postać trendu bocznego.

Niepokój związany z piątkową publikacją danych o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym i jednoczesną przerwą w handlu na giełdzie tego dnia, nie wydaje się więc zbyt wielki. Nastroje są optymistyczne i większość inwestorów liczy prawdopodobnie na miłą niespodziankę. Ale można mieć wątpliwości, czy – jeśli te oczekiwania się spełnią – będziemy mieć do czynienia ze szczególną euforią na parkiecie.

Optymizmem wiało z Azji, gdzie jedynie nieliczne, mniej znaczące parkiety, znalazły się nieco pod kreską. W Chinach indeksy zgodnie zyskały po około 0,15 proc. Nikkei wreszcie trochę bardziej radośnie podszedł do dobrych danych, płynących z japońskiej gospodarki i wzrósł o 1 proc. Po poniedziałkowej informacji o niespodziewanie wysokim wzroście sprzedaży detalicznej, dziś _ doszło _ wciąż niskie bezrobocie i spadek produkcji przemysłowej w lutym, ale tylko w stosunku do stycznia. W porównaniu do lutego ubiegłego roku była wyższa aż o ponad 31 proc.

Giełdy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostu o 0,5 proc., ale dobre nastroje bardzo szybko przygasły. Londyński FTSE zyskiwał do południa 0,2 proc. Indeksy w Bukareszcie, Budapeszcie, Pradze i Warszawie zyskiwały po około 0,7 proc. Po poniedziałkowym wyskoku o ponad 2 proc., moskiewski RTS rósł o 0,3 proc. Jedynie
w Sofii notowano niewielką zniżkę. Tuż przed południem zdecydowanie pogorszyły się nastoje w Budapeszcie i BUX tracił 0,5 proc. Po trzech dniach wzrostów do _ realiów _ wrócił indeks giełdy w Atenach, zniżkując o 2 proc. Około godziny 16.00 wskaźnik w Paryżu tracił 0,2 proc., a frankfurcki DAX i londyński FTSE zyskiwały po 0,2 proc.

Waluty


Poniedziałek nie obfitował w nadzwyczajne wydarzenia w zmaganiach dolara
ze wspólną walutą. Euro potwierdziło, że po piątkowym zdecydowanym umocnieniu, jest
w stanie utrzymać swe zdobycze. Jednak próba wyjścia kursu euro powyżej poziomu 1,35 dolara spotkała się z kontrą _ zielonego _. O szczególnym osłabieniu się dolara nie było więc mowy. Wręcz przeciwnie, można się było spodziewać, że wspólnej waluty nie stać już na zbyt wiele. Mimo to, notowania surowców zareagowały bardzo zdecydowanie, jak gdyby liczyły, że dolar za chwilę się _ zawali _.

Cena ropy naftowej gatunku Brent skoczyła o ponad 3 proc., docierając do poziomu 81,9 dolara za baryłkę., zbliżając się do rocznego rekordu na odległość zaledwie jednego dolara. Rekord pobiły zaś kontrakty na miedź, zwyżkując aż o 3,8 proc. Jedynie złoto zachowywało się bardzo powściągliwie, rosnąc o zaledwie 0,16 proc. Dziś wyjście powyżej poziomu 1,35 dolara za euro było już bardziej trwałe i trudno było je zakwestionować. Ale tylko do południa, gdy znów dolar stał się bardziej pożądany przez inwestorów. Notowania ropy _ opanowały się _ po przekroczeniu 82 dolarów za baryłkę, a kontrakty na miedź skorygowały się o 1 proc. w dół.

Po poniedziałkowym porannym umocnieniu, dziś złoty kontynuował tę tendencję. Dolara można było kupić już za 2,86 zł, o ponad 6 groszy taniej niż w piątek wieczorem. Umacnianie się wobec dolara euro u nas nie robiło wrażenia. Wspólna waluta staniała
do 3,87 zł, a więc o ponad 4 grosze w porównaniu do poziomu z piątkowego wieczora.
Za franka trzeba było przed południem płacić około 2,7 zł. Do końca dnia większych zmian nie zanotowano.

Podsumowanie


Utrzymanie poziomu indeksu największych spółek nad poziomem 2500 punktów zdaje się dla byków sprawą niemal _ życia i śmierci _. Forsowanie na siłę tej strategii to chyba jednak lekka przesada. Może kosztować sporo siły, a giełdowy świat przecież na tym się nie skończy. Spadkowa korekta wisi w powietrzu i lepiej byłoby przystępować do niej z wyższego poziomu. Ale nie za wszelką cenę. Obroty wciąż są niskie, więc cięższą amunicję warto zachować na trudniejsze czasy. Chyba że premiowy window dressing jest bardziej cenny niż długofalowa perspektywa.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)