Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

2500 punktów w zasięgu

0
Podziel się:
2500 punktów w zasięgu

Wczorajsza sesja upływała w atmosferze wyczekiwania na kwartalne wyniki Citigroup. Niestety okazały się one sporym rozczarowaniem. Strata banku wyniosła 0,33 USD na akcje i była zgodna z rynkowym konsensusem na poziomie 0,30 USD za akcje.

W związku z tym informacja ta nie wywołała większych zmian na rynku i kosmetyczne spadki , które stały się udziałem WIG20 od samego początku notowań zostały utrzymane. Sytuacja uległa zmianie dopiero po otwarciu rynku kasowego na Wall Street. Europejskie byki widząc chęć zakupów ze strony amerykańskich inwestorów podążyli ich śladami. Tym samym giełdy Starego Kontynentu zabarwiły się na zielono. W Warszawie była to zwyżka rzędu 1% dzięki czemu WIG20 zdołał poprawić szczyty trendu wzrostowego (2489,42 pkt).

W przypadku giełdy niemieckiej i francuskiej było to odpowiednio +1% i +0,8%. Za oceanem były to natomiast zwyżki przekraczające 1%. Jako jeden z powodów poprawy nastrojów na amerykańskim rynku akcji wymienia się porozumienie między Kraftem i Cadbury, dzięki któremu ten ostatni zostanie przejęty za 20 mld USD. Wczorajsze wyłamanie ze styczniowej konsolidacji i ustanowienie nowego szczytu wciąż trwającej hossy jest niewątpliwie pozytywnym sygnałem. Niemniej ruch ten wymaga jeszcze potwierdzenia, które uzyskano by dzięki pokonaniu psychologicznej bariery 2500 pkt. Wydaje się jednak, że pierwsze takty dzisiejszej sesji będą neutralne ze wskazaniem na sprzedających (NIKKEI225 -0,3% i S&P500 Fut -0,3%), a decydujący impuls napłynie z rynków otoczenia, a w szczególności ze strony amerykańskich banków, które pokażą dziś wyniki za IVQ’09 roku.

Pierwszy o godz. 12.30 zaprezentuje się Bank of New York (oczekuje się zysku na akcję w wysokości 0,52 USD). Kolejny o godz. 13 będzie Bank of America (-0,52 USD). Natomiast o godz. 14 zaprezentuje się Morgan Stanley (0,42 USD) oraz Wells Fargo (0,01 USD).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)