Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kaczmarek
|

Akcje PKO i Pekao zachęciły zagranicę

0
Podziel się:

Komentując czwartkowe notowania warto zwrócić uwagę na zachowanie PKO BP i Pekao S.A. Od rana na walorach obu banków pojawił się olbrzymi popyt, który wywindował dość szybko ich ceny.

Akcje PKO i Pekao zachęciły zagranicę

Przed czwartkową sesją zbliżenie się do oporu przez WIG20 wraz z krótkoterminowym wykupieniem było sygnałem ostrzegawczym przed potencjalnymi problemami indeksu największych spółek.

Reakcja podaży rzeczywiście się pojawiła, była jednak o wiele silniejsza, niż można było się spodziewać.

Komentując czwartkowe notowania warto zwrócić uwagę na zachowanie PKO BP i Pekao S.A. Od rana na walorach obu banków pojawił się olbrzymi popyt, który wywindował dość szybko ich ceny.

W tym samym czasie na pozostałej części rynku raczej dominowała podaż, a dzięki dużej wadze dwóch największych banków w indeksie WIG20, jego wartość oscylowała wokół zera. Niestety w dalszej części notowań popyt na dwa największe banki nie dawał sobie rady z wyraźnym nagromadzeniem się sprzedających, którzy chcieli wykorzystać sprzyjającą okazję do poluzowania portfeli.

Ostatecznie PKO BP zyskał 1,8%, a Pekao S.A. zakończyło sesję bez zmian w stosunku do środy, a obrót akcjami tych spółek wyniósł odpowiednio 586 i 620 milionów. Stroną kupującą była najprawdopodobniej zagranica, tymczasem wśród sprzedających dużą rolę prawdopodobnie odegrały nasze rodzime fundusze - na to wskazywałoby zachowanie pozostałych wyprzedawanych walorów.

Można zatem powiedzieć, że prawdopodobnie polski kapitał instytucjonalny zagrał na zniżkę i nie wygląda na to, żeby w obecnej fazie rynku miał ochotę na większe zakupy.

Jeśli chodzi o pozostałe blue chipy to zgodnie z trendem z ostatnich dni ponownie wyraźnie pod kreską zakończyły notowania akcji KGHM (-5%), a poza PKO wzrostem (choć symbolicznym) mogły pochwalić się jedynie PBG i PXM. Tymczasem na szerokim rynku nie było aż tak źle.

Najprawdopodobniej dzięki udanej sesji środowej popyt był nieco bardziej śmiały niż zaledwie kilka dni temu, a statystyka sesji wskazuje na jedynie umiarkowaną przewagę podaży. 35% spółek zakończyło dzień wzrostem, a mWIG40 i sWIG80 straciły na wartości około 0,5%.

Wieczorem spadkami zakończyły się notowania na Wall Street oraz w Azji, GPW zatem tym razem wyprzedziła zachowanie głównych rynków. Dzięki temu ewentualny słaby początek dzisiejszej sesji byłby już dyskontowaniem bardzo czarnego scenariusza na innych giełdach, a co za tym idzie po słabszym początku notowań w Warszawie można liczyć na odreagowanie strat w drugiej części sesji.

Wsparciem, z którego mogłoby dojść do takiego kontrataku popytu jest luka hossy 2577-2597 punktów. Jej zapełnienie będzie już niestety dużo groźniejszym sygnałem, który wskazywałby na głębsze cofnięcie indeksu WIG20. Wówczas poziomem docelowym rozpoczętej wczoraj spadkowej korekty byłby poziom 2500 punktów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)