Po trzech dniach słabości, wczoraj na GPW obserwowaliśmy próbę powrotu dobrej koniunktury. Popyt zasygnalizował swoją obecność już w pierwszej godzinie sesji.
Następnie, po krótkiej refleksji związanej z publikacją danych makro z rodzimej gospodarki, byki stopniowo do końca dnia zwiększały swoją aktywność.
Wczoraj w górę, ale dzisiaj może nie być tak dobrze
Dalszy marsz w górę indeksów GPW może być jednak utrudniony. Bardzo słabo wypadła bowiem wczorajsza sesja na Wall Street. Zawahanie tamtejszego rynku przytrafiło się w dość newralgicznym punkcie, co może spowodować wzrost obaw o rozwinięcie większej korekty spadkowej. Szczególnie niekorzystnie przedstawia się sytuacja na indeksie Nasdaq.
Już po wczorajszej sesji barometr grupujący spółki technologiczne głęboko testuje poziom maksimum z marca br. (3.130 pkt.). W przypadku S&P500 byki w zanadrzu mają przede wszystkim istotny poziom wsparcia przy 1.420 pkt. wynikający również przebitego kilka tygodni temu maksimum z marca br. Dla naszego rynku w przypadku indeksu WIG wciąż aktualny jest obszar wzrostowej luki z 14 września br. (43.047-43.866 pkt.), który dzisiaj prawdopodobnie ponownie będzie testowany.
Nasza gospodarka dalej zwalnia
Wczoraj przed południem GUS podał kolejne dane makro opisujące koniunkturę gospodarczą w naszym kraju. Sierpniowe odczyty dynamiki sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia świadczą o stopniowo postępującym spowolnieniu gospodarczym w Polsce. Sprzedaż detaliczna w ubiegłym miesiącu wzrosła o 5,8%, po wzroście o 6,9% w lipcu.
Zdaniem ekonomistów, w ubiegłym miesiącu obserwowaliśmy spowolnienie naszej gospodarki w kluczowych obszarach, co będzie negatywnie rzutowało na dynamikę PKB w III kw. Już teraz szacuje się, że produkt krajowy brutto w III kw. będzie niższy od odnotowanego 2,4% w II kw. br.
Uwaga graczy skupiona na Wall Street
Wspomniana już wtorkowa sesja za Oceanem miała niekorzystny przebieg. Podaż szczególnie przycisnęła w drugiej połowie notowań, co oznacza, że nasz rynek nie ma tego faktu zawartego w cenach. Podobnie jak dzień wcześniej, wczoraj relatywną słabość wykazały spółki technologiczne. Wśród rynkowych outsiderów oprócz technologii, znalazł się również sektor finansowy i przemysłowy.
Jako bezpośredni katalizator realizacji zysków podaje się przede wszystkim wypowiedź prezesa FED z Filadelfii. Charles Plosser wyraził opinię, że wprowadzony przez amerykański bank centralny program QE3 nie będzie miał większego wpływu na poprawę wzrostu gospodarczego lub na spadek bezrobocia. Ze spółek znacząco na wartości, bo ponad 4% straciły akcje Caterpillar. Zarząd obniżył prognozy na kolejne lata z powodu spowolnienia globalnej gospodarki.
Ponad 5% staniały wczoraj akcje Advanced Micro Devices, co z kolei było spowodowane niższą rekomendacją dla spółki wydaną przez jedno z biur maklerskich. Specjaliści obniżyły prognozy wyników finansowych dla AMD. Bez echa przeszła natomiast publikacja całkiem niezłych danych makro z amerykańskiej gospodarki. Wrześniowy indeks nastrojów konsumentów Consumer Confidence wyniósł 70,3 pkt. w porównaniu do prognoz na poziomie 63,0 pkt. i poziomu 61,3 pkt. w sierpniu.