Arkadiusz Droździel
WIG 20 zakończył dzień tylko symbolicznie poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia, natomiast WIG wyszedł nawet na niewielki plus.
Poprawy nastrojów wśród inwestorów w trakcie fixingu należy upatrywać w odrabianiu strat przez giełdy amerykańskie, które wystartowały na minusach. Było to efektem gorszych od oczekiwań danych, jakie napłynęły z tamtejszej gospodarki. Okazało się bowiem, że w październiku do gospodarki amerykańskiej napłynęło jedynie ponad 20 mld dolarów, a nie jak się spodziewano ponad 50 miliardów. Ponadto dużo wyższa od oczekiwań była listopadowa inflacja producentów ( 1,8 proc., a nie jak się spodziewano 0,9 procent).
Nieco więcej optymizmu przyniosła natomiast inoformacja o produkcji przemysłowej za oceanem w listopadzie. Jej wzrost o 0,8 proc. w skali roku był wyższy od prognoz (0,5 procent). Lepiej niż oczekiwano wypadł także wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych przez amerykański przemysł, który wyniósł 71,3 procent (prognoza: 71,1 procent).
I to właśnie w tej drugiej partii danych należy upatrywać nieznacznej poprawy nastrojów na Wall Street, a tym samym także i w końcówce sesji na GPW.
Choć informacje te na pierwszy rzut oka powinny cieszyć inwestorów, świadczą bowiem o ożywieniu gospodarki, to równocześnie jednak przybliżają możliwość podwyżki stóp procentowych przez FED. To zaś spowoduje automatyczny odpływ kapitałów z akcji w obligacje amerykańskie oraz dolara.
Liderem wzrostów podczas dzisiejszych notowań spośród największych spółek był TVN. To efekt informacji, że telewizja jest liderem pod względem oglądalności w najbardziej atrakcyjnej dla reklamodawców grupie wiekowej 16-49 lat.
Podobnie jak większość parkietów europejskich giełda w Warszawie znajduje się pod kreską.
Godzina 13:05, Marek Knitter
Większość rynków w Europie notuje spadki głównych indeksów. Pierwsze dane makro jak na razie nie wpłynęły na decyzje inwestorów. Okazało się m.in., że indeks koniunktury instytutu ZEW spadł w grudniu do 50,4 pkt. z 51,1 pkt. w listopadzie. Wynik jest nieco lepszy od rynkowych oczekiwań, których średnia wynosiła 50 pkt.
Jak na razie nie widać również wsparcie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie kontrakty terminowe na główne indeksy notowane są na minusach. Inwestorzy na wszystkich rynkach czekają, więc na dane o produkcji przemysłowej w USA.
GPW: Inwestorzy czekają na impuls z gospodarki
Paweł Zawadzki, 09:35
Podobnie jak większość parkietów europejskich giełda w Warszawie nie wybrała jeszcze kierunku. Taki stan powinien utrzymywać się do momentu rozpoczęcia publikacji wskaźników gospodarczych.
Pomimo dobrego zamknięcia notowań na Wall Street dzisiejsza sesja w Warszawie rozpoczęła się na niewielkim minusie. Aktualnie indeks WIG20 traci 0,4 procent.
Najlepiej radzą sobie spółki medialne - TVN oraz Agora, które zyskują odpowiednio 1,6 oraz 0,85 procent. Najbardziej tracą banki - PKO BP, Pekao SA oraz KGHM. Co ciekawe akcje kombinatu miedziowego spadają podczas gdy rosną ceny miedzi. Akcje banków będą dziś narażone na większą zmienność z racji dużej liczby publikacji danych makroekonomicznych, które zazwyczaj wpływają na decyzje inwestorów zagranicznych.
Dziś GUS opublikuje wskaźnik cen towarów i usług w listopadzie. Z Europy napłyną informacje o niemieckim wskaźniku sentymentu w gospodarce ZEW oraz wskaźniki inflacji w Wielkiej Brytanii. Najważniejsze będą jednak dane z gospodarki amerykańskiej. O 14:30 poznamy listopadowy poziom inflacji PPI, a o 15:15 produkcję przemysłową. Emocji na giełdach zabraknąć więc nie powinno.
**
**
GPW: Byle do Bożego Narodzenia i Sylwestra
Łukasz Pałka, 06:00
Marazm nie opuszcza inwestorów na warszawskiej giełdzie. Nie udaje im się nawet utrzymać dobrego wyniku do końca sesji. Do końca roku raczej się to nie odmieni.
Dzisiaj na warszawskim parkiecie prawa do akcji Polskiej Grupy Energetycznej, które zadebiutowały na rynku na początku listopada, zostaną zamienione na akcje. To ostatni krok przed wpisaniem PGE do indeksu największych firm. Może to spowodować wzrost kursu akcji spółki energetycznej. A to dlatego, że będą się one cieszyły większym popytem wśród inwestorów instytucjonalnych.
Tymczasem początek tygodnia na GPW tylko pozornie należał do udanych. Inwestorzy po informacjach z Dubaju rozpoczęli wczoraj handel od przyzwoitych wzrostów, po czym stopniowo ich zapał do zakupów wygasał. I chociaż zakończyli dzień na plusach, to widać, że od dłuższego czasu brakuje im zapału do handlu.
Dzisiaj, przynajmniej w pierwszej części sesji może być podobnie, tym bardziej, że giełda na Wall Street nie zachwyciła wczoraj wieczorem dużymi wzrostami, a emocje wzbudzała tylko gigantyczna transakcja koncernu paliwowego i apele prezydenta Obamy.
Dopiero dzisiaj po południu napłyną do nas dane z USA, które mogą nieco zmienić bieg sesji. O godzinie 15.15 naszego czasu Amerykanie podadzą bowiem, ile wyniósł u nich wskaźnik produkcji przemysłowej w listopadzie.