Wczorajsza sesja zgodnie z przewidywaniami przebiegła spokojnie – inwestorzy wobec braku istotnych danych postanowili wstrzymać się od transakcji, wskutek czego indeks przez większą część sesji poruszał się w zakresie kilkunastu punktów, ustanawiając szczyt po ogłoszeniu lepszych niż oczekiwane danych na temat wniosków o zasiłek w Stanach. Zaraz potem indeks zaczął jednak się osuwać i zamknięcie wypadło kilka punktów poniżej środowego przy obrocie na WIG20 nieco powyżej 750 mln złotych.
Dziś oprócz amerykańskiego PKB inwestorzy poznali już dane z Japonii – deflacja, bezrobocie i niestety również produkcja przemysłowa i wydatki gospodarstw domowych spadły, na co NIKKEI zareagował otwarciem z luką i spadkami w trakcie sesji pogłębionymi jeszcze nie najlepszymi wieściami od azjatyckich spółek. Na pozytywne otwarcie sesji w Europie nie będzie miał dobrego wpływu także spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech.
W trakcie sesji dowiemy się, jaka była stopa bezrobocia w Strefie Euro we wrześniu, jednak ta informacja nie powinna mieć żadnego wpływu na inwestorów, zaś pod jej koniec zapoznamy się z odczytami indeksów Chicago PMI i Uniwersytetu Michigan, które zgodnie z konsensusem powinny lekko spaść.
WIG20 spenetrował wczoraj korpus wtorkowej czarnej świecy, jednak wartość tego ruchu w związku ze znikomym obrotem, najniższym od 7 września jest nieistotna – wczorajsza sesja ma jedynie wartość statystyczną i wciąż obowiązuje sytuacja po sesji środowej. Przed sesją poznaliśmy raport Orlenu za III kwartał, w którym spółka wykazała zysk przekraczający oczekiwania analityków, jednak TKO spółki wskazuje, że kurs może spaść wskutek realizacji zysków.