Wariantowi spadkowemu sprzyja też słabnący złoty oraz ciągła presja podażowa na rynku terminowym. Krótkoterminowo wzrost byłby sporą niespodzianką.
Brak sesji w USA spowodował, że główni gracze na rynku kasowym wstrzymywali się w poniedziałek z kluczowymi decyzjami, przez co obroty na sesji były dość niskie. Jednocześnie jednak nie próżnowali sprzedający na rynku terminowym, co wraz z umiarkowanymi spadkami w Europie przyczyniło się do mocnego spadku WIG20.
Indeks największych spółek został w poniedziałek sprowadzony do ostatniego dołka w głównej mierze przez pikujące w dół akcje PKO i Pekao, oba banki straciły po około 8%. Jedynym walorem z WIG20, który zyskał wczoraj na wartości był KGHM. Trwający trend deprecjacji złotego, tak wyniszczający dla wielu przedsiębiorstw zaangażowanych w spekulacyjne transakcje walutowe, dla miedziowego koncernu jest doskonałą okazją do zabezpieczenia wpływów ze sprzedaży miedzi.
Na szerokim rynku najbardziej spektakularny ruch dotyczył akcji Dudy. Spółka w ciągu dnia podała informację o ujemnej wycenie opcji walutowych, co zaskoczyło negatywnie rynek i spowodowało masową wyprzedaż - przy najwyższym od lat wolumenie akcje spadły o 33%.