Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Byki oraz Trichet zawiodły pokładane w nich nadzieje

0
Podziel się:

W dniu dzisiejszym liczyły się tylko dwie kwestie, pierwsza z nich to siła byków, które miały okazję do przeprowadzenie odbicia po wczorajszym spadku indeksów, a druga to słowa prezesa EBC zapowiadające kolejne podwyżki stóp

Byki oraz Trichet zawiodły pokładane w nich nadzieje

W dniu dzisiejszym liczyły się tylko dwie kwestie, pierwsza z nich to siła byków, które miały okazję do przeprowadzenie odbicia po wczorajszym spadku indeksów, a druga to słowa prezesa EBC zapowiadające kolejne podwyżki stóp. Zarówno byki, jak i Trichet zawiodły pokładane w nich nadzieje.

Spółki surowcowe nadal ciążą na indeksach

Z samego rana wydawało się, że obóz byków będzie próbował przeprowadzić mniejsze lub większe odbicie. Zachęcać do tego miały niższe wyceny akcji, ale nie okazały się one wystarczające. Nadal przeszkadzały słabe notowania surowców, które ciągnęły w dół spółki z tego sektora. Pomagać nie mogły wyniki takich tuzów jak bank Lloyds, czy Societe Generale, które nie były pozytywnie odebrane.

Po południu akcje tej pierwszej instytucji traciły już prawie 10 proc., a drugiej ponad 5 procent. Honoru branży bronił holenderski ING, którego zyski zaskoczyły pozytywnie, a kurs akcji wciąż rósł o prawie 1 procent. Warszawskie banki prezentowały się nadzwyczaj dobrze i to dzięki nim indeks WIG20 jedynie się osuwał, a nie pikował na południe.

Dobre raporty spółek źle odbierane przez inwestorów

Z krajowych instytucji publikujących dzisiaj wyniki warto wspomnieć o ING Banku Śląskim oraz Netii. Oba rezultaty zaskoczyły lekko pozytywnie, ale inwestorzy pozytywnie odebrali tylko publikację spółki telekomunikacyjnej, chociaż to pewnie wyższa niż wcześniej zapowiadano kwota na skup akcji własnych podziałała na wyobraźnię inwestorów.

Walory banku zachowywały się zdecydowanie gorzej, bo traciły na wartości, podczas gdy inne instytucje finansowe potrafiły zyskiwać nawet wtedy, gdy zniżki głównego indeksu wynosiły ok. 1 procent.

To jednak nie był jedyny niezły raport chłodno przyjęty przez inwestorów. GM w minionym kwartale zarobił 1,77 dolara na akcję, podczas gdy oczekiwania nie przekraczały 1 dolara. Na otwarciu sesji w USA akcje koncernu traciły 3,5 procent. To pokazuje zmianę sentymentu na rynku, który obecnie ciężko nazwać byczym.

Publikowane dane makro wciąż złe

Podaży sprzyjały również dzisiejsze dane makro, które podobnie jak wczoraj zawodziły. Niemieckie zamówienia w przemyśle wzrosły w rocznym tempie 9,7 proc., podczas gdy oczekiwano solidnej dwucyfrowej dynamiki. Cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych także zaskoczyły negatywnie.

Można powiedzieć: który to już raz, kiedy ta publikacja zawodzi oczekiwania - stało się to bowiem niemalże tradycją ostatnich tygodni. Oczywiście nie zapowiada to pomyślnych wiadomości w dniu jutrzejszym, kiedy poznamy comiesięczny raport z rynku pracy.

Spadki do 2800 punktów bardzo prawdopodobne

Gdyby tego było mało, Jean-Claude Trichet wyraźnie zawiódł inwestorów i podczas konferencji prasowej po decyzji o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie już nie brzmiał tak jastrzębio jak miesiąc temu, a z pewnością nie użył słów tak przez rynek wyczekiwanych, jak _ zachowanie czujności _.

Euro zyskiwało tylko rano, potem było tyko gorzej, co z kolei negatywnie wpływało na surowce i przez spółki surowcowe na indeksy. Tym samym wyszliśmy dołem z niemalże miesięcznej konsolidacji i zmierzamy w kierunku silnego wsparcia na poziomie 2800 punktów. Na nim byki powinny obudzić się, gdyż dzisiejsze zachowanie rynku wskazuje na opuszczenie przez nie posterunku.

komentarz
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Millennium DM
KOMENTARZE
(0)