Wielkie nadzieje byków na odrobienie strat z poprzednich sesji okazał się niewypałem. Szkoda, bo ponownie rynek stracił dobrą okazję do wzrostów.
Tak jak przewidywałem w porannym komentarzupoczątek sesji przyniósł wzrost głównych indeksów. Był to wynik bardzo dużych wzrostów na amerykańskich i azjatyckich parkietach. To co mnie niepokoiło dotyczyło ewentualnych danych makroekonomicznych, które zostały dzisiaj opublikowane. Najwyraźniej w połowie sesji ktoś odebrał bykom skrzydła i już tylko z pewnym niedowierzeniem można było obserwować jak indeksy obsuwają się w dół. I jak zwykle znacznie mocniej spadaliśmy niż nasi sąsiedzi, którzy kończyli notowania nad kreską. Nie jest wykluczone, że WIG20 spadł głównie za sprawą działań arbitrażystów, którzy coraz ciekawszą wyrabiają sobie opinię na rynku kapitałowym.
O ile dane z USA nie wzruszyły rynkami o tyle nasz dane dotyczące inflacji wyhamowały zapał byków. Okazało się, że w październiku w wyniku, przede wszystkim drożejącej żywności, wskaźnik inflacji podskoczył do 3 proc. licząc rok do roku. To, praktycznie przesądza o tym, że na najbliższym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesienie stopy procentowe. Część analityków uważa nawet, że w styczniu i lutym również dojdzie do zaostrzenia polityki monetarnej.
Większość wyników spółek giełdowych opublikowanych dzisiaj przez naszych emitentów raczej nie rozczarowały inwestorów. Po niewielkiej przerwie ponownie najwięcej miał do powiedzenia prezes spółki Asseco Poland, które łączy się z gwiazdą Ryszarda Krauzego - Prokom Software. Zarówno oszczędności jak iprzyszłe wyniki robią wrażenie. Adam Góral znany jest na rynku z tego, że skutecznie przeprowadza fuzje.
Emperia Holidng z Arturą Kawą na czele, nie zamierza zwolnić w sprawie akwizycji i zapowiada kolejny bardzo obfity rok pod względem przejmowanych firm z branży. Ambitne plany inwestycyjne ma z kolei LPP. Bioton nie zamierza zwiększać udziału w HTL-Strefa, ale w ukraińskiej spółce. Z kolei Torfarm liczy na poprawę rentowności. Oprócz Emperii wszystkie pozostałe spółki kończyły sesję praktycznie nad kreską.
Rynki akcji w USA rozpoczęły sesję na plusach. Niektórzy inwestorzy uważali - chyba zbyt wcześnie - iż kryzys hipoteczny już został zażegnany. Jednak czeka nas jeszcze jeden kwartał w którym niektóre instytucje finansowe ponownie pokażą znaczną stratę.
Ostatecznie indeks WIG20 pod koniec sesji przyspieszył swój spadek i zamknął się na poziomie 3558 pkt. co oznacza spadek o 1,59 proc. Znacznie lepiej tym razem kończyły sesję średnie i małe spółki. Indeks mWIG40 zamknął się na niewielkim minusie, a sWIG80 na młym plusie. Obroty na całym rynku wyniosły niecałe 1,7 mld zł.