*Bardzo dobre dane GUS-u o sprzedaży detalicznej tylko na chwilę zachęciły inwestorów do kupowania akcji. Nie udało im się przebić poziomu 2300 pkt. na WIG20. *
Po wyraźnym odbiciu indeks największych spółek znów zaczął spadać i obecnie utrzymuje się w okolicach wczorajszego zamknięcia.
Wśród blue chipów najlepiej radzi sobie w tej chwili BRE Bank, któy zyskuje ponad 5 proc. To kolejny dzień dobrej passy tej spółki, która w ciągu miesiąca zyskala już 45 proc. Zielono wyglądają zresztą notowania większości banków na GPW. Nasz sektor bankowy dostał wczoraj pochwałę od MFW za to, że bardzo dobrze radzi sobie z kryzysem.
W tej chwili inwestorzy czekają na otwarcie sesji w Stanach Zjednoczonych i bardzo ważne dane dotyczące nastrojów konsumenckich za oceanem, które ostatnio wypadały fatalnie. Ewentualne ich poprawa może pozytywnie wpłynąć na nastroje inwestorów.
Łukasz Pałka
Indeks WIG20 wychodzi na plus po danych o sprzedaży detalicznej.
Po bardzo słabym otwarciu dzisiejszej sesji, po godzinie 10 indeks WIG20 wystrzelił w górę i teraz już znajduje się powyżej poziomu z wczorajszego zamknięcia.
Za powód wyraźnej poprawy nastrojów na giełdzie można uznać bardzo dobre dane o sprzedaży detalicznej, podane przez GUS. W lipcu sprzedaż wzrosła o 5,7 w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku. To znacznie więcej niż prognozowali analitycy.
Na parkietach europejskich sesja upływa przed południem w dość spokojnych nastrojach, indeksy utrzymują się na niewielkich minusach. Większego wpływy na rynki nie miały dane o niemieckim PKB w drugim kwartale, które okazały się zgodne z oczekiwaniami analityków.
Arkadiusz Droździel, godz. 9.20
Po niewielkich, ale jednak spadkach, za oceanem oraz wyraźniejszych obniżkach na giełdach azjatyckich trudno było oczekiwać, by GPW wystartowała dzisiaj powyżej wczorajszego zamknięcia.
Na otwarciu WIG 20 tracił ponad 1,5 procent, zaś WIG nieco mniej niż 1 procent.
Największy wpływ na spadki indeksów mają tracące ponad 1,5 proc. akcje tuzów rodzimego parkietu: PKN Orlen, KGHM oraz PKO BP.
To, że Inwestorzy w Warszawie chętniej sprzedają niż kupują akcje na początku wtorkowej sesji jest efektem, choć symbolicznych, to jednak spadków za oceanem, a także dość wyraźnego pogorszenia nastrojów w w Azji. Wszystkie tamtejsze najważniejsze parkeity zakończyły sesję na minusach. Najwięcej straciła giełda chińska - 2,7 procent.
Poprawy nastrojów na rodzimym parkiecie można się spodziewać po godz. 10:00, gdy GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Jeżeli będą one wyższe od oczekiwań (0,9 proc. wzrostu w skali roku), indeksy mogą przebić poziom wczorajszego zamknięcia.
Łukasz Pałka, godz. 6:00
Po dużych wzrostach z piątku i poniedziałku, dzisiaj do głosu na warszawskiej giełdzie mogą dojść sprzedający.
Argumentem przemawiającym za wystudzeniem nastrojów na naszym parkiecie może być wczorajsza sesja za Oceanem. Tamtejsze indeksy po początkowych wzrostach w pierwszych godzinach, potem zaczęły spadać. W rezultacie indeks S&P 500 zakończył sesję na niewielkim minusie. Powodem pogorszenia nastrojów była wypowiedź prezesa banku SunTrust, Jamesa Wellsa, który spodziewa się kolejnych kłopotów sektora finansowego w USA.
Polski rynek ustanowił wczoraj kolejne rekordy na WIG-u 20, który urósł o 2,45 proc. Z kolei indeks szerokiego rynku WIG skoczył o 2,2 proc. Bykom może już dzisiaj nie starczyć sił, by jeszcze bardziej podbić indeksy mocno górę.
Inwestorzy poznają dzisiaj kilka istotnych danych makro z naszej gospodarki. Mogą mieć one wpływ na przebieg sesji, ale pod warunkiem, że będą znacznie różniły się od wcześniejszych prognoz analityków.
Po pierwsze, o godzinie 10 dowiemy się, jak kształtowała się sprzedaż detaliczna w lipcu. Prognozy mówią o wzroście o 0,9 proc. r/r, czyli tak samo jak w czerwcu. Poznamy także najświeższe dane o bezrobociu, które w lipcu zdaniem analityków kształtowało się na poziomie 10,8 proc.
Dość istotne wydają się dane dotyczące niemieckiego PKB w drugim kwartale, które najprawdopodobniej odnotowało spadek o około 3 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału.
Zza Oceanu o godzinie 16 polskiego czasu przyjdą natomiast najnowsze dane dotyczące indeksu zaufania konsumentów, a także cen nieruchomości.