Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co nam da pokonanie szczytu?

0
Podziel się:

Warszawska giełda staje dziś przed szansą przebicia tegorocznej górki. To na porządku dziennym stawiać będzie pytanie, jakie znaczenie ten fakt będzie miał dla inwestorów.

Co nam da pokonanie szczytu?

Sytuacja jest tym ciekawsza, że wczorajszej zwyżce towarzyszyły bardzo duże obroty. Wręcz można mówić o powtórce z 22 września, kiedy skok notowań nastąpił przy bardzo dużej aktywności inwestorów. Wtedy jednak nie zapowiedziało to trwałego ruchu w górę, choć sierpniowy szczyt był na wyciągnięcie ręki. Gdyby dziś miało dojść do udanego ataku na wakacyjną górkę, to żeby był on wiarygodny obroty na parkiecie muszą być jeszcze większe niż w środę. To zaś oznaczałoby zapewne ustanowienie tegorocznego rekordu. Mielibyśmy wtedy sygnał o pojawieniu się na naszym parkiecie pokaźnych nowych środków. To prowadziłoby do wniosku, że znalazły się kapitały chętne odbierać nasze akcje od tych, którzy potrzebują uwolnić środki na kupno walorów PKO BP oraz PGE. Zapewne musiałby to być zagraniczny kapitał. Ten jednak, jak wiadomo, jest znacznie bardziej chimeryczny od krajowego.

W początkach dzisiejszej sesji tych dużych środków już nie widać. WIG otworzył się na poziomie sierpniowego szczytu, ale dalej w górę nie idzie. Może się więc okazać, że to, czy uda się pokonać tegoroczny szczyt zadecyduje się znów w końcowej części dnia. Słabość małych i średnich spółek sugeruje, że wczorajszy i dzisiejszy dzień nie są przełomowymi dla naszego parkietu. Przebicie poprzedniego szczytu przywróci raczej obawy o przesadny optymizm inwestorów, jakie towarzyszyły ustanawianiu sierpniowej górki, a nie będzie przyczynkiem do zapowiadania kolejnej fali.

Na amerykańskim parkiecie znów mieliśmy powtórkę z sytuacji, gdzie dobre wyniki spółek są raczej tłem dla ruchu na całym rynku, niż jego bezpośrednią przyczyną. Kurs Intela co prawda poszedł w górę, ale na sesji powstała duża czarna świeca przy bardzo dużych obrotach. Ostatecznie notowania podniosły się o 1,7%. Lepiej wypadł JP Morgan, który zyskał ponad 3%, ale w jego przypadku też najbardziej optymistyczna, czyli biała, świeca nie powstała. Dlatego można przypuszczać, że inwestorzy reagowali raczej na doniesienia gospodarcze, głównie te dotyczące sprzedaży detalicznej. Bez echa przeszły też obawy członków Komitetu Otwartego Rynku dotyczące trwałości ożywienia gospodarczego w USA. Tu jednak najwyraźniej zawierzono w gotowość dalszej pomocy, choćby przez wykup papierów powiązanych z rynkiem nieruchomości.

To, że inwestorzy nie reagują na niekorzystne wiadomości nie oznacza, iż nie warto o nich wspominać. W tym klimacie utrzymują się też doniesienia o przyroście o 23% w III kwartale liczby zajęć domów w USA, związanych z niewypłacalnością kredytobiorców. Problemem nie są już teraz klienci z grupy subprime, ale ci o największej wiarygodności.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)