Na fali obecnego optymizmu można wprawdzie oczekiwać testu bariery, jednak jest to dość rozległe ograniczenie i podaż nie powinna pozostawić go bez obrony.
W piątek parkiety europejskie nie potrafiły znaleźć jednolitego kierunku. Najważniejsze giełdy po krótkim zawahaniu na początku, większość notowań spędziły pod znakiem przewagi podaży, a jednym z impulsów były nieco słabsze niż oczekiwano informacje o kwietniowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie.
Początek sesji za oceanem dał jeszcze impuls dla odbicia, ale zgasił go nieco gorszy od konsensusu wskaźnik nastrojów Michigan Sentiment. W efekcie główne indeksy na naszym kontynencie kończyły spadkami. Lepsze nastroje panowały na mniejszych rynkach, w tym także w naszym regionie. Dużego optymizmu wprawdzie nie było, jednak wiele indeksów, w tym także nasze, nie reagowało zbytnio na zachowanie głównych parkietów i zamknęło się na plusach.
WIG20 otworzył się na minusie, ale w pobliżu było wsparcie na 1890 pkt., a jego test wywołał aktywniejszą reakcję popytu. W strefie 2013-2015 pkt. doszło wprawdzie do wyhamowania, jednak indeks nie cofał się mocniej i na rynku zapanowała mało ciekawa konsolidacja. W tym stanie trwaliśmy przez większość notowań, ale odbicie na początku sesji za oceanem pociągnęło w końcu i nasz parkiet do góry. Efektem były nowe maksima i na szczycie znalazło się również zamknięcie dnia.
W piątek byliśmy jednym z najmocniejszych rynków w Europie, co można uznać za potwierdzenie przebicia granicy 2000 pkt. Popyt pokazał również swą determinację nie dopuszczając do sforsowania pierwszego ze wsparć w przedziale 1960-1990 pkt. Te przesłanki poprawiają niewątpliwie sytuację, choć teraz przed bykami kolejne równie ważne wyzwania. Pierwszym z nich będzie opór w obrębie 2064-2155 pkt.
Na fali obecnego optymizmu można wprawdzie oczekiwać testu bariery, jednak jest to dość rozległe ograniczenie i podaż nie powinna pozostawić go bez obrony. W tych rejonach trzeba więc liczyć się z wyhamowaniem wzrostów i choć nie ma na razie poważniejszych przesłanek sugerujących w najbliższym czasie większe osłabienie, to możliwa jest przynajmniej kolejna konsolidacja.