href="http://direct.money.pl/idm/"> W czwartek na warszawskiej giełdzie byliśmy świadkami kontynuacji pozytywnych tendencji z ostatnich dni. Indeks WIG20 ponownie wzrósł przy sporym obrocie, co potwierdza dalsze zainteresowanie się walorami największych polskich spółek przez bardzo mocny kapitał.
Biorąc pod uwagę ciągłe umacnianie się złotówki, nadal obstawiam, że źródłem tego kapitału są gracze zagraniczni.
Oprócz tradycyjnie silnego w ostatnich dniach WIG20, dość wyraźne ożywienie mogliśmy oglądać wśród zaplecza tego indeksu, czyli największych spółek z mWIG40.
Niemal 7% wzrost Ciechu, 5% Stalproduktu czy 4% Comarchu wskazuje na to, że pozytywne nastroje przeszły prawdopodobnie również na rodzime fundusze - to one zwykle są najbardziej aktywne w tym segmencie rynku. Odpowiednio duża kapitalizacja i stosunkowo duże skupienie akcji tych spółek pozwala funduszom na relatywnie łatwe poprawienie swoich wycen.
Jeśli rzeczywiście komitety inwestycyjne polskich funduszy dały zielone światło do nieco silniejszego kupna, wkrótce można będzie liczyć na długo oczekiwane poprawienie się sytuacji na szerokim rynku.
Niezależnie od pozytywnej wymowy zarówno czwartkowej, jak i wcześniejszych sesji, dziś prawdopodobnie rozpoczniemy ruch korekcyjny. Wczoraj wieczorem w USA doszło do klasycznej sesji odwrotu, gdzie po wysokim rozpoczęciu i późniejszych wzrostach w drugiej części sesji doszło do tak dużej realizacji zysków, że z przyzwoitych plusów indeksy weszły dość głęboko w stefę spadkową.
Konsekwencją tego powinna być korekta ostatnich wzrostów na wszystkich rynkach, co widzieliśmy już w nocy na przykładzie indeksów azjatyckich.
Na razie trudno oceniać potencjalną głębokość korekty na warszawskim parkiecie, lecz na pewno jej dzisiejszy przebieg dużo nam powie o prognozach na najbliższy tydzień.